Mam dokładnie to samo,od najmłodszych lat doszukiwałam się w sobie przeróżnych chorób.Od świńskiej grypy przez aids,ataki serca czy przeróżne nowotwory.Strach mnie paraliżuje i obezwładnia.Wciąż doszukuję się nowych objawów... ze zwykłego bólu głowy potrafię zrobić śmiertelną chorobę.
A trafiłam tu w poszukiwaniu tematu odnośnie drętwienia lewej strony ciała... jakby to spokojnie przemyśleć można by uznać,że *mrowienie* spowodowane jest pracą. (pracuję w fabryce.stanie w jednym miejscu przez 12 h dość szybka praca jedynie jedną ręką..lewą właśnie) ale jak wiadomo..Internet skarbnicą wiedzy. Ale jak dla mnie to przerażające.A poza tym stosy leków... na wzmocnienie serca.bo kołacze,bo często mi słabo... to mnie wykańcza.a do psychologa iść nie mogę. mieszkam od niedawna za granicą,polskiego psychologa tu nie znajdę...