Hej wszystkim. Jestem tu nowy. Mam 27 lat i cięzkie problemy nerwica od 1,5 miesiąca. Najgorsze w tym wszystkim to, że cały czas dopadają mnie myśli o śmierci, ciękiej chorobie typu zawał czy udar. Lęki pojawiają się z zaskoczenia są chwile lepsze i gorsze. nagle pojawia się panika drżenie, dusi w szyi, ucisk i kłucie w klatce piersiowej, bóle głowy, żołądka, kołatanie a od niedawna szumy w uszach. Przez ten ponad miesiąc 4 razy byłem na pogotowiu, wizycie u kardiologa u lekarza rodzinnego chyba 3 razy. Wszystkie badania w porządku ekg pozytywne, echo serca prawidłowe, morfologia, TSH , cukier, elektrolity, kreatynina wszystko dobrze. Tylko ciśnienie podwyższone ale to na tle nerwowym. A ja się czuje jak stary dziadek. Masakra. Człowiek młody, całe życie przed nim a myśli lekowe wykańczają nerwowo. Do tego doszły lęki przed załatwieniem jakiś spraw, jazdą samochodem. Koszmar. Jestem umowiony na wizytę u psychologa a nastepnie u psychiatry. Mam nadzieję, ze to coś pomoże? Wszystkich pozdrawiam serdecznie. Cieszę się, ze odnalazłem taki profil i bez wstydu moge opisać swoje problemy