Skocz do zawartości
kardiolo.pl

kleinasta

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kleinasta

  1. Witam.Mam 15 lat.Niezbyt udane dzieciństwo przez tatę,ale nie będę o tym się rozpisywać.Miesiąc temu umarł mi dziadek.Umarł w szpitalu,ale stracił przytomność na moich oczach gdzie byłam w domu tylko z babcią (która także jest schorowana).Byłam strasznie spanikowana,zadzwoniłam po pogotowie.Od tego czasu mam straszne lęki.Boje się,że umrę,zemdleje,że coś mi się stanie.Mam silne zawroty głowy,bóle w okolicach serca,lekkie kołatanie.Lęki są tak silnie,że nie jestem w stanie normalnie funkcjonować.Przez to też,zaniedbuje szkołę,choć ogólnie jestem dobra i ambitną uczennicą(średnia 5,4 w tamtym roku).Ciągle też boli mnie głowa,boje się sama zostać w domu,sama iść do szkoły.Dwa razy wylądowałam w ciągu tego miesiąca w szpitalu.Miałam robione miesiąc temu ekg serca,było okej(Pani powiedziała że mam serce jak dzwon).Drugi raz byłam w szpitalu parę dni temu ,robili mi tomografie z kontrastem(wyszła też dobrze).Jednak po wyjściu ze szpitala ciągle mam lęki.Boje się przebywać sama w jednym pomieszczeniu.Jeszcze na dodatek złapałam jakiegoś wirusa.Mam temperaturę ,ból głowy,biegunkę.Do tego się boje,co z moją ręką.Po zdjęciu welfronu była strasznie czerwona i twarda.Przykładałam kwasem bornym,to teraz wygląda dużo lepiej,już prawie wcale nie jest czerwona,ale ciągle boli.Już sobie zaczęłam wmawiać,że jakaś zakrzepica żył ,czy zapalenie czy coś.Wiem,że pewnie tak nie jest,ale ja poprostu się boję.Chodzę do psychologa,ale mało mi pomaga.Mam za dwa tygodnie wizytę u psychiatry dziecięcego.Boje się,że nie wytrzymam do tego czasu.Lęki są tak silnie,że nie mogę funkcjonować.Ogólnie też niemam zabardzo przyjaciół,jestem samotna,jedynie mama jest dla mnie wsparciem.Proszę o pomoc,bo już niewiem co robić :(
×