Skocz do zawartości
kardiolo.pl

myszon7

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia myszon7

0

Reputacja

  1. myszon7

    Wada zastawki

    Mam 50-tkę z hakiem, mimo, że miałem wadę wrodzoną i krytyczne zwężenie w nieświadomości swojej byłem ciągle dość aktywny. Dopiero z pół roku przed rozpoznaniem zacząłem odczuwać objawy niewydolności krążenia, potem po rozpoznaniu lekarz zabronił mi jakiegokolwiek wysiłku aż do zabiegu wiec ciężko mi ocenić jak bardzo byłem kiepski. Na drugie piętro wchodziłem z delikatną zadyszką. Teraz jestem 4 m-ce po operacji i sądze, że jest już dużo lepiej. Przez 3 m-ce się oszczędzałem , teraz po wizycie kontrolnej powiedzieli mi , że wysiłek wręcz wskazany.W weekendy chodzę na szybkie 15-kilometrowe spacery. Dwa razy w tygodniu biegam, a właściwie truchtam po 2 km, no i zacząłem chodzić na siłownię raz w tygodniu.Wniosek , trochę trzeba uzbroić się w cierpliwość ale zdziwi się Pan jak szybko wróci do zdrowia.
  2. myszon7

    Wada zastawki

    Pieterze, pytaj śmiało jakiej wady i jakiej zastawki z pewnością uzyskasz tu odpowiedź. Ja jestem stosunkowo świeżo (4 m-ce) po operacji wymiany zastawki aortalnej. Pytaj chętnie odpowiem(my). Pozdrawiam Romek
  3. myszon7

    Wada zastawki

    Pewno chętnie Ci ktoś odpowie, tylko szanse daj, pytanie zadaj!!! Pozdrawiam Romek
  4. W skali 0 do 10 góra 2. Najbardziej traumatycznie będę wspominał ból pleców od spania na nich. W Krakowie gdzie byłem operowany nikt nie ograniczał dostępu do środków pczeciwbólowych. Tak z urzędu przez pierwszy tydzień , nie licząc pierwszej doby kiedy podawano mi morfinę, dostawaliśmy w dwóch dawkach 100 mg Ketanolu, ktorych niektórzy woleli nie brać. Inni włączając piszącego , tzw. miękki tyłek, prosili o *repete* z czym nie było żadnych problemów.. Większym problemem były plecy. Moja rada unikać leżenia na plecach ile się da. Czyli starac się siedzieć lub chodzić zostawiając obciążenie pleców wyłącznie na sen.Pozdrawiam
  5. myszon7

    Martwy ząb a serce

    Zgodnie ze sztuką, lekarz prowadzący powinien Cię skierować do dentysty celem stwierdzenia czy w jamie ustnej i uzębieniu nie ma jakiegoś potencjalnego ogniska zapalnego. Dentysta na podstawie badania i ewentualnego RTG stwierdzi czy rzeczywiście Twój ząb może dawać jakieś stany zapalne. Przewlekły stan zapalny może powodować reakcje organizmu polegającą na produkcji armii przeciwciał przeciwko bakteriom i przeciwciała te u niektórych osób mogą atakować i niszczyć własne komórki, najczęściej serca, stawów i warstwy klębuszkowej nerek. Jeśli serca rzeczywiście może byś to przyczyną arytmii. Takie częste potencjalne ogniska zapalne to najczęściej rzeczywiście zęby ale warta skontrolować i zatoki, uszy, migdałki, narządy rodne u kobiet. Pozdrawiam
  6. myszon7

    Alkohol a Nadciśnienie

    Niestety , prawie cały zestaw zagrożeń. Alkohol w pierwszej fazie zbija ciśnienie, powiedzmy po wypiciu ćwiartki ze 180/110 zrobi się powiedzmy 150/90, więc nadciśnieniowcy dobrze czują się bezpośrednio po użyciu alkoholu. Parę godzin później ciśnienie już skoczy na 200/130 i taka karuzela dla zdrowia fatalna. Przy nadwadze i nadciśnieniu prosta droga do cukrzycy, kolejnego poważnego czynnika zagrożenia. Fajki wiadomo. Musisz z Ojcem pogadać. Lekarz konieczny. Jestem alkoholikiem niepijącym od 15 lat, palaczem niepalącym od operacji wymiany zastawki czyli kwartału, nadciśnieniowcem od lat 25 , a odchudziłem się 15 lat temu o ponad 20 kilo. Lat mam 53 , więc z Twoim Tatą dużo mnie łączy :). Pogadaj z nim jak chcesz mogę z nim pogadać ... Pozdrawiam
  7. Co do pytania : co czułeś po przebudzeniu?*.. Wiodące uczucie to radość:). Podzielam ocenę Kruka co do natężenia bólu, rzeczywiście zdecydowanie mniejsze niż oczekiwałem. Chyba najbardziej męczący był dla mnie ból pleców od ciągłego spania na wznak. Akurat zawsze sypiałem w pozycji płodowej i na brzuchu. Wg mnie staraj się pozycję leżącą przyjmować tylko do snu żeby pleców nie przeciążać.Tak staraj się chodzić siedzieć często zmieniając pozycję. Przyłóż się do dmuchania słomki zanurzonej w wodzie , płyn w opłucnej nie ędzie Ci zalegać. Operacje miałem dwa i pół miesiąca temu. Przez 8 dni hospitalizacji na Klinice w Krakowie i trzech tygodni rehabilitacji miałem wiedzę o losie co najmniej setki osób , które miały operacje na otwartym sercu. Żadna nie skończyła się tragicznie. Pare osób miało kłopoty z gojeniem ale w nieporównywalnie starszym wieku niż Twój.Nie wiem jak u Ciebie moją zastawkę udało się wymienić z tzw. *krótkiego cięcia* czyli rozcięto mi tylko górną połowę mostka plus poprzeczna szrama na brzuchu. Mostek już miałem praktycznie wygojony po 6 ciu tygodniach a jestem zaawansowanym cukrzykiem starszym od Ciebie o przeszło 30 lat. Pozdrawiam i Życzę Wszystkiego Najlepszego. Romek
  8. Cześć Helenko! Zabieg miałem 28 września w Krakowie. Również zastawka dwupłatkowa i krytyczna stenoza. Bałem się strasznie. Pierwszy tydzień trochę ciężki, leki przeciwbólowe dawali mi adekwatne do dolegliwości więc ból czułem raczej niewielki. Rzeczywiście najbardziej dokuczliwa konieczność spania na plecach, dla mnie od dziecka śpiącego w pozycji płodowej był to spory kłopot. Radzę jak tylko jest możliwość leżenie zostawić tylko na sen. Niezłym pomysłem było smarowanie Amolem. Po operacji dopinguj męża do jak najczęstszego dmuchania w słomkę (zrozumiesz po zabiegu), będzie się szybciej regenerował. Nie jest to usunięcie wyrostka ale statystyki coraz korzystniejsze.Leżałem na kardiochirurgii 8 dni plus trzy tygodnie rehabilitacji w Rabce gdzie mieliśmy ciągły kontakt z Kliniką. W tym *turnusie* operacje na otwartym serca miało chyba ze 100 osób. Nie wydarzyła się żadna tragedia, parę powikłań ale nie terminalnych. Głowa do góry pozdrawiam i trzymam kciuki
×