Hej wszystkim. Podejrzewam u siebie nerwice lękowa ( poczytalam i wszystko na to wskazuje) Tydzień temu poszlam do pracy nagle dostalam ataku paniki, ręce i stopy zrobily sie zimne serce o malo mi nie wyskoczylo, ogarnely mnie dziwne mysli. Zwolnilam sie i polozylam do lozka. Lezlam 2 dni, pod wieczor zlapaly mnie takie dusznosci ze myslam ze zaraz przestane oddychac, panika chcialam juz dzwonic po karetke ale mąż mi pomogl i przeszlo. Cala noc nie spalam tak sie wystraszylam. Pojechalam i prywatnie zrobilam ekg nadanie krwi- wszystko w normie. Lekarka przepisala mi Aspargin i Alpragen. Biorę juz tydzien na wieczór. Jednak problem w ciagu dnia nadal sie pojawia. A ja mam juz dosyć. Przeraza mnie wyjście z domu samej, spotkanie ze znajomymi w domu! doprowadza do paniki. Proszę o wsparcie, bo nie widm co robic...