Witam.Zmagam sie z nerwica 7 lat a mam 29 lat i po prostu juz momentami nie wyrzymuje silne bóle glowy w sumie to jest u mnie zmora po prostu nic nie działa leki przdciw bolowe czy leki od neurolog biorę cinarizinium i nic od psychiatry biorę cloranxsen i tez nic z koleji w nocy budzę się z lekami i strasznymi potami jak i kołataniem serca po prostu masakra.Byłam ktoregos dnia na jodze i ta pani ktora to prowadziła powiedziała zecza sztywno pracuje głową czy to moze miec wplyw na te bóle? Proszę kogos o poradę moze potrzebuje jakis cwiczen by ten mark i ta glowa nie byly tak spięte. Pozdrawiam wszystkich i czekam na odp.