Skocz do zawartości
kardiolo.pl

fdasaer

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez fdasaer

  1. Dziękuję za porady. Część z nich na pewno wypróbuję. W pokoju sobie rozwiesiłam mokre ręczniki na kaloryferze, bo poprzedniej nocy wydawało mi się zbyt sucho. Jeśli chodzi o dietę to ze względu na refluks już parę lat temu wyeliminowałam kawę, herbatę, cukier i w ogóle wszystko co niezdrowe. Niestety wychodzi na to, że u mnie to nie była kwestia złej diety, tylko albo jakiejś nerwicy albo anatomii... Najgorsze jest to błędne koło, całą noc tylko wpadam na chwilę w fazę zasypiania i budzę się po chwili z tym potwornym uczuciem. Zrobiłam mały eksperyment i poleżałam 20min starając się *udawać* sen i to pieczenie nie wystąpiło. Coraz dziwniejsze to wszystko. Co mój organizm robi inaczej w czasie snu, że odczuwam taką wielką różnicę? Oddychanie przez usta? jakieś mięśnie inaczej pracują? Zastanawiam się też do jakiego lekarza następnie uderzyć?
  2. Witam Piszę, ponieważ mija już moja 4 prawie bezsenna noc i mam ogromną nadzieję, ze ktoś z was będzie w stanie mi pomóc. Jakiś czas temu padłam ofiarą przeziębienia, które trwało około tygodnia. Po 2-3 dniach przerwy gardło zaczęło boleć na nowo, pojawiło się uczucie drapania i przeszkody w drogach oddechowych. z dnia na dzień problem się nasilał. Co ciekawe, przez cały dzień prawie tego nie odczuwałam, dopóki się nie położyłam lub usiadłam na łóżku oparta o ścianę. Ponieważ utrudniało mi to spanie poszłam do laryngologa, który zbadał mi krtań, gardło i stwierdził, ze poza lekkim zaczerwienieniem nic złego tam nie widzi (ponieważ mam stwierdzony refluks lekarz zasugerował, że, to pewnie przez to, muszę spać z podniesioną głową itp itd) Sytuacja zamiast się poprawiać to ulega pogorszeniu. Nie pomagają żadne syropy, tabletki do ssania i już nawet siemie lniane nie daje rady. Uczucie w krtani jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pojawia się gdy tylko wchodzę do łóżka. Drapanie, piekący ból uniemożliwiający wzięcie oddechu, przełknięcie śliny trochę pomaga ale na sekundę, ogólnie pustynia z pożarem. Nawet jak uda mi się zasnąć to budzę się po 15-20 min z trudem łapiąc oddech z tym potwornym bólem. Zastosowałam się do porad, wzięłam IPP na noc, jakieś tablety na zgagę (takie alkalizujące), stos poduszek pod głowę (praktycznie siedzę) i nadal jest to samo.Refluks mam od dawna, nie biorę na codzień IPP, bo nie chcę się truć całe życie, poza lekką chrypką z rana nigdy nie doczuwałam nic poważniejszego ze strony układu oddechowego. Czy ktoś z was miał takie problemy? Czy to moja podrażniona przeziębieniem krtań reaguje tak na kwasy? Jak długo od wzięcia tabletki muszę czekać na pierwszy pozytywny efekt? Jestem trochę przerażona, a mój lęk tym większy im więcej nieprzespanych nocek. Może znacie jakiś cudowny środek, zioło, tabletkę, która przyspieszy regenerację krtani, przyniesie ulgę i pozwoli mi zasnać?
  3. Jak się cieszę, że ktoś to w końcu opisal. Wypadanie rytmu serca, kołatanie serca (pamiętam, jak pierwszy raz zapytałam lekarza o to - odpowiedział *niektórzy tak mają, proszę wtedy zachować spokój i to minie*) Tak sobie żyłam z tym wypadającym rytmem co jakiś czas myśląc, że jestem potwornie wybrakowanym egzemplarzem. Mało, że przepuklina rozworu przełykowego i refluks, wieczne zapalenia krtani i gardła, to jeszcze problemy z z sercem. Po kilku latach dotarło do mnie, że wszystkie te schorzenia mają wspólny mianownik -żołądek. Co ciekawe, podobnie jak większość z was piszących jestem potwornym nerwusem. Martwię się wszystkim, często odczuwam nieuzasadniony lęk, łatwo panikuję. Kto wie, być może za to też odpowiedzialny jest mój żołądek. Ciekawi mnie czy też u was występowanie tych objawów jest w jakikolwiek sposób uzależnione od pogody/pory roku? Ja potrafię przez miesiąc-dwa w czasie wakacji zupełnie zapomnieć o tych problemach. Słońce, ciepełko, wylegiwanie się, spacery i cała ta przepuklina przestaje mieć znaczenie... Coraz częsciej zaczynam rozważać przeprowadzkę do ciepłych krajów...
×