Witam
Piszę, ponieważ mija już moja 4 prawie bezsenna noc i mam ogromną nadzieję, ze ktoś z was będzie w stanie mi pomóc. Jakiś czas temu padłam ofiarą przeziębienia, które trwało około tygodnia. Po 2-3 dniach przerwy gardło zaczęło boleć na nowo, pojawiło się uczucie drapania i przeszkody w drogach oddechowych. z dnia na dzień problem się nasilał. Co ciekawe, przez cały dzień prawie tego nie odczuwałam, dopóki się nie położyłam lub usiadłam na łóżku oparta o ścianę. Ponieważ utrudniało mi to spanie poszłam do laryngologa, który zbadał mi krtań, gardło i stwierdził, ze poza lekkim zaczerwienieniem nic złego tam nie widzi (ponieważ mam stwierdzony refluks lekarz zasugerował, że, to pewnie przez to, muszę spać z podniesioną głową itp itd) Sytuacja zamiast się poprawiać to ulega pogorszeniu. Nie pomagają żadne syropy, tabletki do ssania i już nawet siemie lniane nie daje rady. Uczucie w krtani jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pojawia się gdy tylko wchodzę do łóżka. Drapanie, piekący ból uniemożliwiający wzięcie oddechu, przełknięcie śliny trochę pomaga ale na sekundę, ogólnie pustynia z pożarem. Nawet jak uda mi się zasnąć to budzę się po 15-20 min z trudem łapiąc oddech z tym potwornym bólem. Zastosowałam się do porad, wzięłam IPP na noc, jakieś tablety na zgagę (takie alkalizujące), stos poduszek pod głowę (praktycznie siedzę) i nadal jest to samo.Refluks mam od dawna, nie biorę na codzień IPP, bo nie chcę się truć całe życie, poza lekką chrypką z rana nigdy nie doczuwałam nic poważniejszego ze strony układu oddechowego. Czy ktoś z was miał takie problemy? Czy to moja podrażniona przeziębieniem krtań reaguje tak na kwasy? Jak długo od wzięcia tabletki muszę czekać na pierwszy pozytywny efekt? Jestem trochę przerażona, a mój lęk tym większy im więcej nieprzespanych nocek. Może znacie jakiś cudowny środek, zioło, tabletkę, która przyspieszy regenerację krtani, przyniesie ulgę i pozwoli mi zasnać?