Witaj.. u mnie zaczęło się jak byłam małolatą.. strasznie biło mi serce poszłam na pogotowie z mamą ale oni dali mi tylko zastrzyk na uspokojenie. Póżniej długo nie miałam nic aż nagle to wróciło jak urodziłam syna.. czułam ściskanie w gardle, niepokój, przyspieszony puls, kłucie w sercu.. czułam jak bym umierała.. bałam się tego.. poszłam zrobić badania ekg i krew tsh wyszło ok.. byłam raz u psychologa przepisał mi lek ale bałam się go brać jakoś sobie radziłam.. w sumie mam dużo teraz problemów dlatego znowu od paru dni to wróciło..mam niepokój i ściskanie w gardle nawet głowa mnie boli.. kupiłam sobie melisę i magnez i witaminą B6.. chciałam zapisać się do psychiatry bo tylko on może stwierdzić nerwicę, ale zapisy na liste rezerwowa są dapiero na listopad grudzień.. postanowiłam zrobić sobie znowu wszystkie badania.. od niedawna biore tabletki anty i to podobno nasila objawy.. dlatego je odstawiam.. nie martw się nie jesteś sama.. dużo osób boryka się z tą chorobą.. musisz się wziąść za siebie i zacząc leczyć... psychoterapia jest podobno lepsza niż leki..