
Sanchez
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Osiągnięcia Sanchez
0
Reputacja
-
AGS gratuluję Córeczki! Jak dojdziesz do siebie i będziesz miała chwilkę napisz jak zniosłaś cc! Dziewczyny, stresem nie powinnyście się przejmować. Ja w ciąży miałam takie stresy... Okropne. Naprawde. Oczywiście do tego nerwica. Teraz moja Córka ma 4 miesiące, jest radosna, spokojna i zdrowa :) Wszyscy mi zazdroszczą bo jest taka grzeczna! :) I przesypia całe noce... :) Poziomka ja też pod koniec ciąży odczuwałam błogi spokój... To jest aspekt za którym tęsknie z czasów ciąży. Odczuwałąm wewnętrzną harmonię, spokój, miłość... Wszystko rysowało się jakby wyraźniej. Wspaniałe uczucie. Teraz...hmm... Harmoni brak :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Dziewczyny :) Na początek przepraszam że tak długo nic nie pisałam oraz GRATULUJĘ wszystkim rozpakowanym mamusiom! :) Witam również nowe Dziewczyny na forum, fajnie że cały czas się tu wpsieramy! Moja Córeczka jutro kończy 4 miesiące. Jesteśmy po przeprowadzce do innego miasta, nie jest tak kolorowo jak miało być, ale ja nie tracę wiary że będzie dobrze, gorzej z moim mężem. Teraz to ja muszę go wspierać i podnosić na duchu bo dopada go przygnębienie. Niestety u mnie po porodzie stan psychiczny z jednej strony się poprawił a z drugiej pogorszył. Zrobiła się ze mnie hipohondryczka okropna, boję się wielu rzeczy których wcześniej się nie bałam. Czasem lęk nie przechodzi. Widzę że jestem wrażliwsza i delikatniejsza. Wczoraj przyszło mi do głowy że to może być tak że wcześniej blokowałam wszystkie odczucia a teraz pozwlalam im wychodzić na wierzch, bo dodam że boję się/ czy reaguję jak większość ludzi na różne zdarzenia, rzeczy czy sytuacje, po prostu wcześniej chyba byłam taka *zamrożona*. Mój organizm jeszcze nie doszedł do siebie po ciąży, wyraźnie to czuję. Boli żołądek- chyba od leków przeciwbólowych po cc i antybiotyku przy zapaleniu piersi albo to kolejny objaw nerwicy. Poza tym czasem mam zawroty głowy, wyniki krwi ok. I tu boję się choroby którą mam moja mama, a objawia się ona okropnymi zawrotami głowy. Ogólnie jakoś sobie radzę, próbuje zapisać się na terpie z NFZ, jestem w kolejce od 2 mies.ale wiadomo, trzeba czekać aż zwolni się jakieś miejsce. Dziewczyny które mają probelm z uczuciami do dzieci: Ja też tak miałam. Szczególnie pierwsze tygodnie. Byłam tym przerażona, płakałam, miałam niesamowite wyrzuty sumienia ale odpuściłam i wszystko zaczeło się układać :) Teraz tak mocno kocham swoją Córeczkę że aż za często o tym nie myślę bo wpadam w lęk o nią! :) Co ją czeka w przyszłości itp. Poza tym boję się kolejnej ciąży, najchętniej adoptowałabym 2 dziecko :) Albo została przy jednym, ale mąż daje do zrozumienia że w przyszłości chciałby *co najmniej* jeszcze jedno. Szkoda że faceci nie mogą zachodzić w ciąże i rodzic, ja źle przeszłam cc a i w ciąży czułam się pierwsze 6 mies. TRAGICZNIE... Poza tym zaliczyliśmy już z Małą pobyt tygodniowy w szpitalu, ale już wszystko jest w porządku. Jakoś daliśmy radę, u mnie lęki pojawiły się dwa razy ale jakoś udało się je stłumić. Cały czas staram się pracować nad sobą, tak już to wygląda. Chciałam Was zapytać drogie dziewczyny o coś z innej beczki, bo nie zauważyłam żeby ktoś poruszał ten temat na forum, a mianowicie, czy macie problemy z popędem seksualnym, ochotą na seks i wiążecie to z Waszą nerwicą? Jestem ciekawa jak to jest u Was. U mnie jest to problem, w ciązy nie musiałam się martwić bo źle się czułam, zbliżenia mnie bolały więc nie musiałam się wykręcać ale teraz widzę że mam z tym dużo za duży probelm który narasta i czas się tym zając. Pozdrawiam wszystkie forumowiczki!
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wybaczcie pisownie ale pisze z telefonu ;)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Stokrotka, to swietnie ze masz juz wyznaczony termin cc! Ja mialam cc mimo ze chcialam rodzic naturalnie- cc ze wzgledu na stawy i wage dziecka. Kilka slow o cc: samo ciecie ok, znieczulanie nic nie boli, wszystko jest na spokojnie. Po bywa roznie, dzuewczyny zwykle po 12h wstaja i smigaja z dzieckiem (sama widzialam i to nie jedna i nie dwie takie), ja kiepsko przeszlam cc i bolalo mnie tak ze nie moglam chodzic ale to wyjatkowo, bo naprawde kolezanki czy to ze szpitala czy znajome znosily o wiele lepiej. Mimo tego ze ja zle sie czulam, juz miesiac po o wszystkim zapomnialam :) teraz jestem juz 2mies po i czuje sie normalnie. Biegam z Corka na spacery, sprzatam, chodze po sklepach itp. Jedynie nie powinno sie dzwigac ale moj maz praxuje, jestem sama wiec w dzien nosze uciskowy pas na brzuch- stabilizuhacy zeby nic mi tam w srodku sie nie stalo. Jesli masz miec cc nastaw sie pozytywnie- to jest wazne! Dla dzidziusia to tez super bo to najbezpieczniejsza opcja przyjscia na swiat :) Bedzie dobrze! Dziewczyny, czytam Was codziennie ale nie mam za bardzo czasu zeby cos naskrobac. Pokrutce: Moja Coreczkamajuz dwa miesiace i kocham ja nad zycie a na poczatku moze pamietacie mialam duzy problem z uczuciami do niej. Poza tym jestem poprzeprowadzce i czuje sie psychicznieb.dobrze, mialam kilka gorszych dni zprzemeczenia i anemi ale juz jest dobrze. Mialam tez problem z karmieniem piersia- od poczatku musze Corke dokarmiac mm, bardzo to przezywalam alejuz sie z tym pogodzilam. Poza tym czekam czy uda mi sie dostax na terapie z NFZ. Poza tym chyba doszedl mi nowy objaw- mam lekki ucisk na zoladku i delikatna zgage czasem- czy tez tak macie? Pewna osoba w rodzinie straszy mnie od zawsze wrzodami ( bo ona ma to wszyscy wokolo ktorych zakluje zoladek tez maja) i troche sie obawiam... Mam takie objawy odkilku dni ale ze 3/4 tyg temu bralam antybiotyk a poza tym moja dieta pozostawia wiele do zyczenia... Moze ktoras z Wasma problemy z zoladkiem i wiaze je z nerwica??? Pozdrowienia dla wsztstkich obecnych i przyszych mam :) Teraz sie boicie ale za jakis czas same sie przekonacie jak wspaniale jest byc Mama :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ailantan, to plamienie to najprawdopodobniej krwawienie implantacyjne- slad po zagniezdzaniu sie zarodka. A jasna kreska na tescie wskazuje ciaze :) Co do bolow piersi itp ja bym sie tym nie sugerowala. Nic sie nie martw, lekarz zapewne zleci badanie krwi potw.ciaze :) Daj znac po wizycie! Bloonka, nie martw sie tym ze musisz brac leki, musisz to musisz i juz. Dzidziusiowi nic na pewno nie bedzie, jego organizm i narzady sa na tyle wyksztalcone ze leki nie powiny miec duzego wplywu. Moja psychiatra mowila ze zna wiele przypadkow kobiet bioracych ciezkie psychotropy w ciazy ktore rodzily zdrowiutkie dzieci :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Karinka94, dziekuje za odpowiedz :) Twoja corcia ma piekne imie! A czy karmisz/ karmilas piersia? Ja poki co karmie. Przebylam zapalenie obu piersi, 5 dni goraczki i wielki bol. Na szczescie powoli produkcja mleczka sie normuje ale moja corcia chcialaby caly dzien lezec przy piersi :( Dziewczyny a jak na Was dziala jesienna aura? Czy czujecie obnizke nastroju i nasilenie objawow w okresie jesienno- zimowym? Ja zwykle tak mam, w tym sezonie poki co jakos sie trzymam i juz nawet sie przyzwyczailam do mroku po poludniu :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Poziomka, dziekuje za slowa otuchy. Tez mnie denerwuje to lansowanie wszechobecne matki polki cierpietnicy... Teraz jestem u rodzicow bo sie przeprowadzamy, nie mam za wiele czasu na lezenie i patrzenie na corcie, licze ze po przeprowadzce- za tydzien, bede juz miala czas sie nia nacieszyc i lepiej poznac :) Jesli jeszcze jakas z Was miala podobne odczucia po urodzeniu dzidziusia, piszcie jak to bylo u Was z narodzinami milosci! Paul, gratuluje!!! Urodzilas rowny miesiac po mnie! :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Dziewczyny. Przepraszam że się nie odzywam ale kiedy pojawia się dzidziuś jest bardzo mało czasu, choć moja Córka jest bardzooo spokojnym niemowlakiem, przesypia calutkie noce! Jeśli chodzi o to jak radze sobie z nerwica... W szpitalu w 3 dobie po cc ataki paniki w nocy, po wyjściu przez 3 dni miałam ogromną huśtawkę nastrojów, płakałam, źle się czułam- ale do urodzenia dziecka doszły porblemy osobiste- ważne decyzje wpływające na dalsze życie. Teraz czuję się w porządku, ale widzę że zmieniłam się po urodzeniu Córci, jestem bardziej niespokojna, mam większę lęki takkie lajtowe- jak w dzieciństwie, tzn, zaczełam się bać horrorów- a to był zawsze mój ulubiony gatunek filmowy ;) , zaczełam miewać koszmay nocne straszne- nie miałam takich od dziecka itp. Może to kwestia hormonów które dalej szaleją w organizmie. Poza tym jestem przygnębiona z jednego powodu i tu już potrzebuję rady dziewczyn które mają dzieci... Kiedy byłam w ciązy bardzo kochałąm swoje dziecko, aż płakać mi się chciało na myśl o tej fasolce w brzuszku,,, I tak całą ciąże. A po urodzeniu wielkie zdziwienie... Czuję się całkowicie zablokowana i *odcięta* od uczuć do Córki. Nie jest absolutnie tak że nic nie czuję- ale wiem że to *nie to* co powinno być. Mam porównanie w miłości do męża i do *brzuszka* w ciązy... Coraz bardziej mnie to dołuje i powoduje natrętne myśli. Na początku myślałam że szybko przejdzie, minął miesiąc i nic... Czuję wyraźną blokadę. Było kilka dni że nie czułam tej blokady ale wtedy też te uczucia nie były tak silne. Zewsząd słyszy się jak to po zobaczeniu dziecka kobieta odczuwa ogromną i mistyczną wręcz miłość, czuje jedność z dzieckiem.. A ja dalej jestem oszołomiona, mimo że karmię piersią- choć z tym też są problemy po przebytym zapaleniu piersi :(,i wcale nie czuję przez to jakiejś większej bliskości. Poza tym mam wyrzuty sumienia, że jestem kiepską matką. Nie umiem zajmować się dzieckiem tak jak bym tego chciała, jestem dosyć nieporadna, moja mama mówi że to kwestia wprawy... Oby. Boję się że moja córka może czuć moją niepewność i niechęć ze względu na te przeszkody które napotykam... Boje się że mnie nie będzie darzyć uczuciem. Czy któraś z Was miała podobne rozterki przy 1-szym dziecku? Więc nie mam ataków paniki, ale natrętne myśli i jakiś taki dziwny stan mnie ogarnia. Kończę czytać książkę polecaną przez jedną z Was *Kompletna samopoc dla Twoich nerwów* i pokazuje ona moje objawy bardzo trafnie. Niektórych rzeczy nawet nie przypisywałabym nerwicy a tu proszę. Nie jestem tak zdrowa jak myślałam zanim przeczytałam tę pozycję :) Paul, urodziłaś już? Jeśli tak, napisz co u Ciebie :) Pozdrawiam wszystkie forumowiczki!
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mysza, dobrze że u Ciebie już lepiej :) Chciałam zapytać o leki które bierzesz- możesz przy nich karmić piersią? Ja niestety nie czuję się najlepiej- szczególnie wieczorami- obawiam się że mam depresję sezonową która właśnie daje o sobie znać bo powtarza się to od lat. Od wiosny do jesieni jestem pełna energii, szczęśliwa, optymistycznie nastawiona do życia. Na jesieni jakbym wpadała w ciemną gęstą chmurę krtóra przesłania horyzont a widoczność ogranicza się do pół metra... Skupiona jestem wtedy na sobie, na swoich odczuciach. Teraz przeprowadzam się do innego miasta (mieszkałam tam już) i ponoć jest tam możliwość pójścia na psychoterapię z NFZ. jutro postaram się czegoś na ten temat dowiedzieć, bo obawiam się że nadal potrzebuję wsparcia. Może tym razem obejdzie się bez leków. A kiedy czuję się tak źle ciężko zajmować mi się dzieckiem, jestem jak zamknięta pod szklanym kloszem... Nic nie ma znaczenia. W takich momentach chciałabym zasnąć i poczuć ulgę albo zniknąć. To taki ból istnienia. Tak jak już pisałam Wam wcześniej, stany depresyjne są o wiele gorsze w moim odczuciu od nerwicy. Dalej czekam na książkę *Skuteczna samopomoc dla Twoich skołatanych nerwów*. Zamówiłam ją na allegro bo w księgarniach jej nie ma i jakoś długo nie przychodzi a pomogła by mi teraz bardzo. Poza tym przyplątało mi się zapalenie piersi, mam gorączke od 3 dni i czuję się okropnie, piersi bolą, walczę o każdą kroplę mleka. Dostałam antybiotyk, może jutro poczuję się lepiej. Mam nadzieję że u Was wszystko w porządku :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziewczyny, a co z nowym forum? Nikt tam się nie udziela? Od 25 września nie ma wpisów... Ostatnia wyświetla mi się 4 strona z moim wpisem...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Paul, ja miałam inny lęk. Bardzo się bałam żeby dzidziuś nie umarł w trakcie porodu... Ja bym tego nie przeżyła... Bałam się komplikacji- podduszenia, uszkodzeń barków czy bioderek itp. Co do Twojego leku- spokojnie, miałaś usg i wszystko jest ok :) Teraz trzymam kciuki żebyś szybciutko i bezpiecznie urodziła :) Powiem Ci że ja też ogromną nadzieję pokładałam w Bogu, dziękuje mu z całego serca że moja Córcia urodziła się bezpiecznie i ja też dobrze się czuję.. Wiara przy nerwicy jest bardzo pomocna, ja na szczęście pokładam ogromną nadzieję w Bogu, czuję że czuwa nade mną i nad moją rodziną i jestem mu za to niewyobrażalnie wdzięczna. Ailatan, ja też bardzo bałam się ciąży i towarzyszących jej objawów, i bałam się wszystkiego- dziecka, jak sobie poradzę itp. I też to były takie napadowe myśli. Tak samo jak Ty mam 26 lat i też już ze 2-2,5roku temu myślałam że jestem w ciązy- a kiedy się okazało że nie bardzo to przeżyłam. Niestety decyzję o dziecku też musieliśmy odkładać... Ale w końcu się zdecydowaliśmy i jesteśmy bardzo szczęśliwi choć ciąże i cc znosiłam bardzo cięzko. Teraz dochodze do siebie. Z męzem jesteśmy razem prawie 9,5roku a po ślubie prawie 3 lata. Zawsze bardzo pragneliśmy dziecka :) Trzymam za Ciebie kciuki! Będzie dobrze! Lęki są tylko chwilowe, to fala która przychodzi i odchodzi o ile się na niej za bardzo nie skupiasz :) A propos nerwicy- w końcu zamówiłam książkę *Samopomoc dla Twoich skołatanych nerwów* :) Może jutro już będzie.. Lęce się myć bo zaraz mi Mała wstanie i 2 godziny z głowy :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Paul, doskonale Cię rozumiem bo ja też już z niecierpliwości odchodziłam od zmysłów na końcówce :) Codziennie mówiłam, dziś urodzę! Rzeczywiście po urodzeniu dziecka psychicznie jest łatwiej, bo moje nerwy nie szkodzą już maluszkowi ale teraz znów muszę uważać żeby się nie denerwować przy Małej bo ona na pewno czuje moje emocje, więc staram się być spokojna. Fajnie że fizycznie się dobrze czujesz, jesteś szczęściarą! Mnie nie bolały jedynie włosy i paznokcie :) Poza tym kto wie, może urodzisz lada dzień... Napisz co powiedział Ci lekarz!
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Paul, ja urodziłam 7 dni przed terminem. Termin miałam na wczoraj z miesiączki. Mała ważyła 4210g i mierzyła 60cm :) Co do uczucia jak kładą Ci dziecko na brzuchu- ja miałam probelm ze znieczuleniem i byłam prawie nieprzytomna po lekach jakie mi podano, niewiele pamiętam, a nie miałam też tak że momentalnie poczułam miłość do dziecka, nic chyba nie czułam, byłam otumaniona... W ogóle w szpitalu tak źle się czułam że ciężko mi było cieszyć się z Malutkiej, nie było tak że cieszyłam sie non stop tylko falami. Byłam bardzo skupiona na sobie- odczuwałam przeogromny ból, nigdy wcześniej nie miałam operacji ani zabiegu w znieczuleniu wiec to wszystko było dla mnie nowością- oraz to że brzuch rozcharatany prawie na całej długości... Ale z dnia na dzień było coraz lepiej. W domu pierwsze dwa dni- mega huśtawka nastrojów, niepewność, dystans i szok, trochę połaczu, lęków i ataków lekkiej paniki- ale nie cały czas- tylko falami, z przepełniającą całe serce miłością na zmianę. I tak w kółko. Dopiero teraz dociera do mnie że jestem mamą- uspokoiłam się trochę, mogę spać w nocy (pierwsze 2-3 noce w domu byłam strasznie poddenerwowana- melisa pomogła), a dziś jest 9 dzień jak Maleńka jest na świecie :) Ten szok po urodzeniu jest ogromny- niby masz w brzuszku dzidziusia 9 miesiecy- kochasz go ale go nie widzisz, nie znasz... Az tu nagle on wychodzi i widzisz go po raz pierwszy... Musisz go ponznać, zaakceptować nową sytuację...Głupio mi że tak to u mnie wygląda, ale wiem że to normalne- i tak cieszę się ze nie mam depresji poporodowej, bo wtedy to już było by mi bardzo ciężko- a to wynikałoby z trudności z zaakceptowaniem nowej sytuacji-zmiany. Na szczęscie teraz z dnia na dzień jest coraz lepiej, psychicznie czuję się też coraz lepiej, mam ogromne wsparcie w mężu i rodzinie, znajomych... :) Z Malutką powoli się docieramy, choc na razie nie miałam czasu nawet dokładnie jej obejrzeć, bo ciągle jest coś do zbrobienia- w biegu :) Wiec Paul, korzystaj z ostatnich dni wolności, obejrzyj film, serial, poleż, idź na spacer, do sklepu :) Bo za kilka dni nie będziesz miała czasu na poranną kawę i śniadanie :) A jak fizycznie się czujesz na końcówce?
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Paul, tak jak dziewczyny Ci przekazały- moja Córka jest już bezpieczna po drugiej stronie brzuszka :) Jest ogggromna, nie mam pojęcia jak ona się tam mieściła! Teraz czekamy na Twoją Dzidzię! Powiem Wam że jestem bardzo szczęsliwa, złe samopoczucie miałam 2 dni po wyjściu ze szpitala, ale to że jestem mamą i mam taką małą istotkę za któą jestem odpowiedzielna jeszcze do mnie nie dociera. Liczę że za kilka dni dotrze bo mam z tego powodu wyrzuty sumienia, Poza tym czeka nas kolejna przeprowadzka w październiku i wywołuje to we mnie lęk- walczę z tym i liczę że podjeliśmy dobrą decyzję. Może też przez to nie potrafię się jeszcze w pełni cieszyć z macierzyństwa. Poza tym, Paul, korzystaj z czasu wolnego, bo rzeczywiście jak urodzisz- nie bedziesz miałą czasu na normalny sen :) Wstawanie 6 razy w nocy w ciąży na siku-to pikuś :) Hehe :) Witam Ailatan! Ja jestem podobego zdania co Ty- przede wszystkim praca nad sobą jest w stanie pokonać nerwicę, aczkolwiek ja brałam leki i wiem że jak będę musiała- wrócę do nich. Ale staram się ciągle i nieustannie pracować nad sobą- wiadomo, są lepsze i gorsze momenty ale trzeba być wytrwałym i silnym. I rzeczywiście nie nakręcaj się na ciąże, ja się nakręcałam i zaszłam w 3 cyklu starań, a za każdym razem jak dostawałam okresu ryczałam i przeżywalam wręcz żałobę, dopiero jak odpuściłam- zaszłam :) A teraz mam piękna Córeczkę :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Paul, doskonale Cię rozumiem. Rzeczywiście końcówka jest bardzo uciążliwa... Ja też 4 dni czułam się tak źle że powiedziałam sobie ze jak będzie już tragicznie to jadę do szpitala, niech wyciągają dziecko na siłę... Wszystko bolało jak szlag, dziecko uciskało wszędzie, na dole i u góry (mimo że macica obniżona od 5 tyg...), mdłości jak na początku ciąży, bóle brzucha, skurcze,złe samopoczucie, uczucie rozbicia.... Ale jakoś przeszło i od soboty czuję się dużo lepiej. Powtarzaj sobie że każdy kolejny dzień jakoś przetrwasz a poza tym przybliża Cię do ujrzenia Maleństwa... Po porodzie na pewno będzie łatwiej bo odejdą objawy ciąży które wpływają min. na nasze nerwicowe odczucia. Będzie dobrze! :*
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: