Witam, moj problem polega na tym że mam ciągle niskie ciśnienie 100/60 a puls około setki. Czuje jak serce mi szybko bije a ciągle jestem ospała. Pracuje 8 godz dziennie pon-pt w biurze. Często się stresuje napięciem w pracy, szybko się denerwuję. Czasem czuję takie osłabienie że mam wrażenie że zaraz się przewrócę. Oczy same sie zamykają. Wcześniej osłabienie wiązałam z trudną sytuacją w życiu- zerwanie zeręczyn, obrona pracy mgr, wyprowadzka, były narzeczony zatruwający mi życie. Obecnie uporałam się z problemami, były narzeczony odciął się wyjechał za granicę, związałam się z innym wspaniałym mężczyzną, pracuje, jestem szczęsliwa, ale osłabienie, zmęczęnie nie minęło. Zrobiłam podstawowe badania krwi i tsh- wszystko ok. Narzekam też na bóle głowy, średnio silne, męczące. Byłam u neurologa stwierdził napięciowe bóle głowy co mnie uspokoiło i zmiejszyło częstotliwość napadów. Obecnie martwie się ciśnieniem, mierze je niemal codziennie, co mnie często nakręca. O godz 20 padam i śpie jak kamień i budze się zmęczona. Czy to może być objaw jakiejs choroby? Jak się z tym uporać? Chce cieszyć się życiem, pracować i mieć siłe na hobby, sport, wypady wieczorne ze znajomymi choćby na piwo tak jak wcześniej. A póki co wstaje ide do pracy i myśle o tym by wrócić do domu i położyć się spać. Mam 25 lat.