Witam serdecznie,
Jestem chodzącym przykładem powikłań po ostrej zakrzepicy kończyny dolnej. Od 5 lat już się borykam z problemami związanymi z niewydolnością żylną, a co gorsza z uszkodzonymi zastawkami żylnymi. Czy jest dla mnie ratunek? Czy wyrok dożywotni można zamienić na choć trochę mniejszy?
Czy pomoże mi wenogram metodą rezonansu magnetycznego z docelowym wszczepieniem stentu do żyły biodrowej. A może istnieje jeszcze jakiś sposób, abym mogła funkcjonować w miarę normalnie?
Byłabym ogromnie wdzięczna, gdybym mogła uzyskać informację odnośnie leczenia uszkodzonych moich zastawek kończyny dolnej.