Nie pale krótki czas, ale nie umiem poradzić sobie z myślami o paleniu papierosów. Nie ma chwili żebym nie myślał jak to fajnie byłoby sobie zapalić. Przez to straciłem chęć do życia, mam depresję i jest mi ciężko i smutno. Jak to długo będzie trwało?już nie daje rady, a tak bardzo chciałbym nie palić.czemu to gówno tak masakruje mój umysł?poradźcie coś bo zwariuje.