U mnie nasiliło się to przed sesją. Szybkie tętno, drętwienie kończyn, szczególnie palców, niespokojne myśli, roztargnienie. W nocy nie mogłam zasnąć, natomiast przesypiałabym całe dnie. Wstawałam czasami koło 14:00/15:00. Gdy siadałam do książek, to myślałam o wszystkim, tylko nie o tym co trzeba. Totalny brak skupienia. W nocy też dostawałam duszności, lekarze mówili, że to wszystko przez stres, ale ja nie umiałam wyluzować. Obrona to jednak rzecz bardzo ważna, denerwowałam się nią bardzo... uspokoiły mnie nieco harmonizatory osobiste creatos, zawsze gdy zabierałam się do nauki, to siadałam w miejscu, blisko nich i jakoś poszło. Ale nerwy czasami mogą Nas zgubić...