
andyridgewood
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez andyridgewood
-
Tak badanie dopplera sie przyda i koniecznie pończochy uciskowe. Plecam Sigvaris sa drogie ale moze je nosić 5miesiecy ( potem trzeba wymienić na nowe ) tańsze lub polskie maja nie sa tak dobre i maja krótszy termin noszenia! I jeśli to nie koliduje z innymi lekami aspirynę 81mg raz dziennie! Pozdrawiam
-
Choroba ta jest genetyczna i powinnaś zrobić badania czy nie odziedziczyłam jej ( w moim wypadku okazało sie naszczescie ze to nie genetyka ) badanie to tylko Doppler! INR sprawdza sie tylko w wypadku brania leków rozcienczajacych krew ale mama chyba nie zażywa takich leków na dzień dzisiejszy? Skarpety uciskowe koniecznie ( jeśli do tej pory ich nie nosiła to duży błąd ) miejmy nadzije ze nie powstał u niej zespół pozakrzepowy bo to bardzo niekorzystne dla żył! Porofilaktyka tak jak pisałem pończochy uciskowe ( ucisk numer 2) co ważne trzeba je dokładnie dobrać do nogi wymiary kostki i łydki , noga w ciagu dnia często do góry ,aspiryna lampka czerwonego wina na wieczór tez nie zaszkodzi ( alkohol rozcieńcza krew ale nie za duzo bo wtedy odwadnia organizmy i moze wywołać zakrzep ) to tyle moge jeszcze polecić przy bólu nogi maść Lotion1000. Pozdrawiam
-
Tak odwodnienie jest bardzo niebezpieczne! Dieta ogranicza sie do witaminy K. W internecie znajdziesz tabletki z warzywami o dużej zawartości witaminy K i trzeba uważać na pierwsze 10 pozycji ( te warzywa to bomby witaminy K ) witani K zagęszcza krew i dlatego trzeba na nią uważać. Np Brokuły , Szpinak Kapista...! Skarpety uciskowe trzeba bedzie nosić juz zawsze. Nic ci sie nie stanie jak ich nie założysz ale w przyszłości noga bedzie w coraz gorszej kondycji i moze dojść do nieodwracalnych zmien! Skarpety wytwarzaj odpowiednie ciśnienie w nodze co pozwala lepiej pracować zastawka w żyłach.
-
Profilaktyka to jak pisałem duzo ruchu i rower nie obciąża stawów i nóg a łydka bardzo dobrze pracuje. Skarpety/pończochy Sigvaris uciskowe ( sa naprawdę w bardzo ładnych modelach dla kobiet ) profilaktycznie nosić. Codziennie mała tabletka aspiryny 81mg ( rozcięcia krew ) spanie z nogami lekko do góry . To powinno dać dobry rezultat !
-
Nie jestem taki młody !:) mam 47 lat. Choroba ta skłoniła mnie do intensywnego uprawiania sportu i to dało efekty. Lekarze w Polsce wytwarzają straszna psychozę z ta choroba ( zabraniają prawie wszystkiego i człowiek boi sie i czuje sie ciezko chory) tutaj podchodząc do niej bardzo spokojnie i od początku tłumacza ze jest ona praktycznie do pokonania w 99%. Zalecają duzo ruchu, rower , taniec , bieganie jeśli ból pozwala , dobra dietę i raz dziennie lampkę wina lub drink !:)
-
To tak ogólnie. Proszę o pytania. Jutro postaram się jeszcze dodać trochę szczegółów o Wafarynie, Heparynie, diecie, alkoholu przy tej chorobie, skarpetach uciskowych itp. Zglebiłem ta choroba bardzo mocno, wiem o niej dużo i chętnie się ta wiedza podzielę. Jak chcesz pokonać wroga trzeba go dobrze poznać!!!!! Pozdrawiam i życzę powodzenia!
-
Witam! OK. zdiagnozowano u mnie zakrzep w całej nodze aż do pachwiny. Oczywiście noga była twarda obolała i czerwona. Ból nasilał się z każdym dniem to tego miałem trudności z oddychaniem ( jak się później okazało cześć zakrzepu już się urwała i miałam zatorowość płucną ) Czyli mój stan był bardzo ciężki zagrażający mojemu życiu. Zostałem zatrzymany w szpitalu. Wszystkie badania łącznie z tomografia i pierwsze leki. HEPARYNA zastrzyki dwa razy dziennie. Heparynę podaje się w pierwszym okresie zakrzepu żeby szybko rozcieńczyć krew i lek podstawowy w moim wypadku była to WAFARYNA ten lek utrzymuje stale rozcieńczenie krwi w naszym organizmie ale potrzebuje na to kilku dni żeby odpowiedni zadziałać dlatego w pierwszej fazie podaje się heparynę. Rozcieńczenie krwi było badane co dziennie i określane współczynnikiem INR ( współczynnik ten u chorego na zakrzepice musi się otrzymywać miedzy 2 a 3 punkty ). Po dwóch dniach lekarze stwierdzili ze powinienem wstać i zacząć chodzić i co ciekawe nie wolno mi było niczym nogi zabezpieczyć żaden bandaż czy skarpeta uciskowa. Miałem wstać i chodzić a lekarze mnie obserwowali ( ból nogi był straszny ) każdy krok dla mnie to było coś strasznego a sil staczało mi na 2-3 minuty spaceru. Lekarze po dwóch dniach stwierdzili ze jest ok nie mam zawrotów głowy i oddycham w miarę poprawnie mogę wyjść do domu. ( płuca jeszcze miesiąc dochodziły do siebie po zatorowosci ) I dostałem zastrzyki jeszcze na tydzień ( sam je sobie robiłem pielęgniarka nauczyła mnie w szpitalu je robić ) i oczywiście wafaryne ( jedna tabletka dziennie) Lekarz powiedział mi tak ze nadal nie zabezpieczac nogi ma być wolna i jak najwięcej chodzić na ile mi pozwoli ból. ( co mnie zdziwiło bo wiem ze w Polsce nie wyposzczą cie ze szpitala bez bandażu lub skarpet uciskowych ) Ale postanowiłem ze zaufam tutejszym lekarzom. W domu rozpoczynam rehabilitacje. Wstawałem i chodziłem..... na początku po 2 minuty i 15 minut odpoczynku ( ból rozrywał dosłownie nogę ) potem 3 minuty potem 5 i tak przez kilka godzin dziennie .....z dnia na dzień potrafiłem coraz dłużej wytrzymać na stojąco bo chodzeniem tego nie można było jeszcze nazwać . Sen z noga uniesiona lekko do gór... to ważne noga w ten sposób odpoczywa. Po 2 tygodniach wróciłem do pracy noga nadal dość mocno bolała i musiałem często robić przerwy by ja podnieść na 5-10 minut do góry. Po miesiącu miałem pierwsza wizytę u lekarza po wyjściu ze szpitala po badaniu Dopplera lekarz pozwolił mi zacząć nosić skarpetę uciskowa ( wytłumaczył mi ze nie wolno mi było jej wcześniej założyć gdyż ciśnienie w nodze spowodowane uciskiem tej skarpety mogło nie stabilny jeszcze zakrzep wypchnąć z żyły i doprowadzić do dużego zagrożenie ) Teraz gdy zakrzep jest już jest przylepiany do żyły i się nie porusza mogę założyć uciskowe skarpety. Dalej mam brać wafaryne i dużo się ruszać. Zapytałem czy mogę wrócić na siłownię ( ciężary wysiłkowe sztanga itp... chodziłem na siłownię przed zakrzepem ) powiedział ze jak najbardziej tylko żebym uważał na kontuzje bo mam rozcieńczoną krew.... pisze o tym dlatego gdyż wiem ze w Polsce lekarze zabraniają wysiłku przy zakrzepach. Wróciłem na siłownie. Zacząłem intensywnie trenować ( siłownia 4 razy w tygodniu ) Noga nadal bolała i szybko się męczyła ale zauważyłem ze powoli jej stan się poprawia. Co trzy miesiące miałem badanie Dopplera i wizytę u lekarza. niestety w badaniach noga nie wykazywała większej poprawy, zakrzep nadal blokował większość żyły chodź wyraźnie się zmniejszył. Lekarz dal mi ostatnie 4 miesiące jeśli noga się nie udrożni będę musiał brać leki do końca życia. Zawiozłem się bo nie mailem zamiaru do końca życia być na wafarynie i chodzić co miesiąc na badanie krwi ( lek ten wymaga stałej kontroli ) Kopiłem rower i zacząłem jeździć codziennie po 20 km. po 4 miesiącach BINGO noga ruszyła :) żyły znowu zaczęły pracować i powoli się udrażniać. Usłyszałem do lekarza ...GOOD JOB!:) Teraz powiedział... poczekamy następne 3 miesiące i jeśli wszystko będzie tak szło jak teraz odstawimy lek. Nadal dużo jeździłem nadal siłownia i po 3 miesiącach lek został wstrzyma. Teraz moje życie nie rożni się niczym od życia zdrowego człowieka poza jedna rzeczą która mi przypomina o byłej chorobie skarpeta uciskowa która zakładam co rano!
-
Ok! Postaram sie dość dokładnie opisać przebieg choroby i leczenie. Prosze o jeden dwa dni cierpliwości!
-
Zapomniałem dodać ze leczenie odbywało się w USA metodami tradycyjnymi ( dostępnymi w Polsce ) lecz z nowym podejściem do tej choroby.
-
Witam! Przeszedłem bardzo ciężki zakrzep lewej nogi ( zakrzep zajął cała nogę i doszedł aż do pachwiny ) Walczyłem z nim dwa lata i mam dobra wiadomość dla wszystkich których dotknęła zakrzepica żył głębokich ! ........Można z nią wygrać i wrócić do pełnej sprawności! Ja jestem tego przykładam. Ludzie nie bójcie się tej choroby ona jest do pokonania ! trzeba tylko wytrwałości i silnej woli! Jeśli jest zainteresowanie tym tematem opisze moja cała drogę leczenia i rehabilitacji! Pozdrawiam i życzę ppowodzenia!