Kochani ja dostałam od lekarza Moklar..u mnie napady lęku są mniejsze ale teraz doszły i zawroty głowy... nie wiem czy to nie sprawa kręgosłupa i ostatniego dżwigania pieska po operacji...czas pokaże...
Co do nerwicy... ja unikam wychodzenia do ludzi,staram się jak najmniej wychodzić ale nie zawsze to pomoże,ponieważ mam starszych rodziców i psa.... Kiedy dostawałam ataku w sklepie opierałam się o regał o cokolwiek i oddychałam przez nos licząc po woli do 10 i patrzyłam w jeden punkt.. nim zelżało często bywała koło mnie obsługa ,nie raz chciano wezwać pogotowie ale mówiłam,że to nerwica i czasem tak mam...wiem co przeżywacie,, i nie jest nam łatwo . Ja żeby się uspokoić noszę zawsze ze sobą dwa woreczki... kiedy łapie mnie atak na zewnątrz przykucam ,oddycham przez nos i liczę do 10 tak samo jak w sklepie... potem mówię sobie zaraz przejdzie i szybko staram się myśleć o czymkolwiek innym.. mija z 10-15 minut nim zelży nerwica i atak ale bardzo często za drobne wyjścia nagradzam się sama.. głupio brzmi ale to dobre i pomaga...