Witam od kilku dni mam problem. Wszystko zaczęło sie od ucisku w głowie, który trwał kilka dni. Okazało się że przy najmniejszym wysiłku (np.chodzeniu) skacze mi ciśnienie rozkurczowe w przedziale od 130 do 150. Później doszedł ucisk w sercu i tętnicach szyjnych. Ucisk w głowie zamienił sie w mrowienie i sporadyczny ból. Zrobiono mi echoserca w którym stwierdzono że serce mam zdrowe. Teraz odczuwam zdrętwienie lewej nogi i mrowienie oraz sporadyczny ucisk w sercu i szyi. Wszyscy mówią że to nerwy,stres brak magnezu a ja boje się że to coś poważniejszego. Może to być jakiś przemieszczający się zator w żyłach ?