Od jakiegoś czasu miewam straszne bóle głowy..co jakiś czas w innym miejscu,tak promieniuję w mojej głowie,czasami jest tak silny że nie mogę wytrzymać z bólu..Do tego strasznie przyspieszona akcja serca,ogólnie kołatanie, (kiedyś czytałam że to objawy zawału) gdyby tego było mało jest jeszcze straszny ból w mostku, taki mocny ucisk. Czasami pojawiały się duszności i zawroty głowy. Byłam kilka msc u lekarza.. Ta pani powiedziała mi że to zakwasy po wf..(nie ćwiczyłam 3tyg na wf bo poprostu nie miałam siły.. Nic nie mogłam zrobić) tak więc uznała że to jelita i dała mi tabletki bo których nic się nie zmieniło.. Po jakimś czasie wszystko ustało.. Cztery dni temu, na wf biegałam przez około 15min, potem nasza drużyna odpoczywała, nagle zrobiło mi się duszno, zaczeła mnie strasznie boleć głowa(z tyłu), potem dostałam drgawek, choć wcale nie było mi zimno,wręcz gorąco.. Prawie połowy z tego dnia nie pamiętam..(jak byłam u lekarza pare msc temu dostałam skierowanie na wszystkie badania,nie zrobiłam ich do tej pory .. Moja mama uważa że nic mi nie jest i nie chce iść ze mną do lekarza.. Mam 15 lat staram się zdrowo odżywiać, nie jem często mięsa, prawie że wogóle.. Nie palę od 6msc.. Przy okazji mogę powiedzieć że tak sama z siebie schudłam.. Nic nie robiąc ..Czy ktoś powie mi co to może być? Coraz gorzej się czuję.. :(