Witam jak w grupie chodzi o narkotyki . Zaczeło sie od Marihuany , brałem ja dlatego zeby oświetlić umysl wszystko było okej . Pozniej sie przeprowadziłem i zaczeły sie dopalacze troche je paliłem było OK . Było to tak , postanowiłem sobie zrobić nocke , cała noc przed komputerem , juz rano szykowałem sie do szkoły wypiłem kawe idąc na przystanek koledzy zawołali mnie aby zapalic jakaś mieszanke ziołową (dopalacza ) na poczżtku normalnie , pozniej masakra bóle serca chyba przez 30 min mnie łapało zawroty głowy i cheć wymiotowania w autobusie . Ale dalej paliłem dopalacze nieraz miałem te bole nieraz nie nie wiem ale przestałem . Od tamtej pory pale tylko marihuane nie wiem czy mnie boli czy to tylko nerwica , pije 3 kawy dziennie bardzo mocne i nic mnie nie boli ale nieraz na tkz ,, na sucho ** wydaje mi się ze mnie boli , gdy zapale i mam ostry odlot tez , a nieraz w ogóle przyjemnie , byłem u lekarza na badaniach wstępnych , badała mnie lekarka stetoskopem na klatce piersiowej i mówiła ze nic złego nie słyszy . Czy to może być choroba czy po prostu uraz psychiczny ?