sweetehh

Raczej nie, ale co to ma wspolnego z moim problemem???

Tydzien temu troche sie zdenerwowalam tym ze nie moge usnac bo mam zbyt plytki oddech. Zmierzylam sobie cisnienie- bylo jak zwykle: 107/63 i puls 110. Mimo to niepokój narastal, gdy chcialam napic sie wody nie mogla mi przejsc przez gardlo. Po 3 godzinach mialam juz ciemno przed oczami, ale udalo mi sie uspokoic. Przez 2 dni nie moglam w nocy znowu spac( te same objawy tyle, ze jeszcze mrowienie i uczucie lekkosci w lewym reku i lewej nodze). Poszlam do lekarza. Przepisal mi jakis antybiotyk(powiedzial ze pluca sa czyste tylko troche gardlo nieładne) i dzisiaj jest juz lepiej bo szybciej usypiam, tylko pojawil sie suchy duszacy kaszel i mocne klucie serca. Caly czas oddycham jakbym szla po schodach. Okno w moim pokoju musi byc otwarte caly czas zeby mi sie lzej oddychalo szczegolnie noca. Objawy nasilaja sie noca. Czy to cos powaznego czy ja histeryzuje??? Mam 18 lat i w mojej rodzinie jest dziedziczna choroba serca(roznosza ja kobiety a choruja mezczyzni) takze powinnam byc wyeliminowana jednak caly czas o tym mysle... Prosze o rady.