Witam! Chciałbym się z wami podzielić wydarzeniem jakie dotknęło mojego ojca. Ojciec w styczniu przeszedł rozległy zawał. Po nim przeszedł operacje bypassów. Zabieg przebiegł bez komplikacji i ojciec został wypisany do domu z zaleceniem rehabilitacji, którą odbył. W maju powrócił już do pracy zawodowej.
Wczoraj zauważyliśmy że ma się nie najlepiej, a on mówił że to tylko zmęczenie z powodu *wiosennego przesilenia*. W nocy ojciec nie mógł spać, chodził po domu i nagle stracił przytomność. Wezwaliśmy pogotowie i sami zaczęliśmy reanimacje bo nie było tętna ani oddechu. Ojciec wylądował w szpitalu, nie odzyskał jeszcze przytomności. Robią mu szereg badań. Powiedzcie mi co mogło być przyczyną tak nagłego zatrzymania pracy serca? I co taki stan może rokować?