Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Oczyjakkot

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Oczyjakkot

  1. Cześć, mijają właśnie cztery miesiące od kiedy jestem po przeszczepie serducha. Czuję się świetnie. Nie miałem żadnych powikłań, kiedyś niedalbym sobie wiary, że przejdę przez coś takiego, a tu prosze. Pozdrawiam
  2. Cześć, nikt nie odpisał na moje pytanie, ale cóż. Miałem przeszczep serca, mija dzisiaj 4 tygodnie od operacji. A Wy jak sie czujecie? ;-)
  3. Cześć, mam 16 lat (jeszcze nawet nie skończone) mam *coś* z sercem od 2001 roku, na początku to były szmery w okół serduszka aż potem przestało się to objawiać i każdy to lekceważył. W 2012 roku byłem na echo serca, ekg i wykryto powiększoną lewą komorę - zgoda, dało się z tym żyć, olałem to. Pod koniec 2014 roku byłem u kardiologa ze straszną męczliwością, wszedłem po schodach na drugie piętro i już nie mogłem zaczerpnąć oddechu - wysłano mnie ze skierowaniem do Gdańska gdzie, kontrolują moje bicie serca. Wykryto u mnie powiększoną komorę (8,5cm) oraz niewydolność serca na 25%. Znów to zlekceważyłem i żyłem jak zawsze, tylko iż brałem rano i pod wieczór leki. Przyszedł dzień kontroli, pojechałem do Gdańska i bum, ukazało się, że lewa komora nie pompuje krwi do płuc. W środę będę szedł na rezonans a w czwartek na cewnikowanie, czy mieliście podobne zdarzenia? Wiara czyni cuda, czy cud czyni wiarę? Pozdrawiam, Błażej.
×