Skocz do zawartości
kardiolo.pl

kruella38

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kruella38

  1. kruella38

    Wydłużone QT

    Witaj. Wydłuzony qtc moze być od różnych czynników: np zaburzenia elektrolitowe, choroby tarczycy, leki. zaburzenia gospodarki mineralnej w organizmie. Moze być przemijający jak wyrównasz ewntualne niedobory elektrolitów lub choroby które dolegliwość tą wywołały. A co lekarz na to, poza stwierdzeniem że masz wydłużony?. Skierował cię do kardiologa? Masz jakieś starsze badania ekg aby zobaczyć czy miałaś zawsze czy dopiero teraz się pojawił?
  2. Jeśli jesteś tą samą osobą która pytała o qtc to radzę ci dobrze: odstaw energetyki, one mogły byc przyczyną omdleń. Zaburzają prace serca, nie zawsze ,, tylko* przyspieszają ale mogą powodowac różne arytmie. Pozdrawiam
  3. A najlepiej zgłoś się na diagnostykę szpitalną, zostaniesz kompleksowo przebadana, tydzień męczarni ale będziesz miała pewnosc, też nie rozumiem tej ucieczki ze szpitala...
  4. Nie straszcie dziewczyny, Ona ma nieznacznie wydłużony qtc, nawet jeżeli ma wrodzony to są różne stopnie zagrozenia. Jednym z czynników ryzyka jest qtc powuyżej 500. Utraty przytomności mogą być zwiazane dokłądnie ze wszystkim, szczególnie w okresie dorastania. Oczywiście TRZEBA ZROBIĆ DIAGNOSTYKĘ W KIERUNKU WRODZONEGO DŁUGIEGO QT, absolutnie. I dlatego musisz zgłosic się do lekarza. A jak cię zbagatelizuje to załóż sobie nawet prywatnie holtera tylko 12 odprowadzeniowego, i zapytaj czy będa tam automatycznie analizowane wyniki qt i qtc. Bo nie każdy holter ma taka funkcję. A wlaśbiwie od tego mozna zacząć, od holtera własnie, tam wyjdzie wszystko
  5. A jest to wydłuzenie czasu repolaryzacji komór serca
  6. Witaj. Nie masz bardzo wydłuzonego qtc, norma dla ciebie jako 17 latki jest 450. Oczywiście zgłoś się do kardiologa. Pewnie chcą sprawdzić czy nie masz tzw wrodzonego wydłużonego qtc, stad zalecenie konsultacji kardiologicznej ( wrodzony wydłużony qtc zdarza sie bardzo rzadko). częściej sa to po prostu niedobory elektrolitów lub problemy z tarczycą. Nie martw się na zapas. Jeśli kardiolog uzna że konieczna jest obserwacja w szpitalu to zgódź się. To nic strasznego, a arto jednak wiedzieć jaka jest przyczyna granicznego qtc, zaznaczam ze najczęściej przyczyna jest banalna i do wyrównania. Ale nie lekceważ tego.
  7. A, to takie buty. Czyli jesteś przebadana? Myślałam że to jeszcze przed tobą. Dzisaj byłam u psychiatry, tez mam rózne jazdy z sercem i przez to boję się leków antydepresyjnych i wszelakich innych. I on mi powiedział coś co w sumie sama wiem, ze dla serca lepiej jest brać antydepresanty niż ono ma się tak męczyć stresem. Poza tym pamiętaj ( to też mówię do samej siebie) że u osób które maja organiczne zmiany w sercu, po zawałach itd też sie leczy depresje bo tak jest zdrowiej dla serca i jakoś dobiera sie leki d;a tych osób. Aby poprawić komfort ich życia i ograniczyć zgubny wpływ stresu na serce.A oni maja duży problem bo maja różne niedokrwienoia, kardiomiopatie które stanowią realny problem. Natomiast takie skurcze dodatkowe nawet komorowe bez zmian strukturalnych w sercu nie sa groźne. To sa słowa kardiologa gdzieś na forum, Bręborowicza czy jakoś tak on się nazywa. Ja cię rozumiem bo jeszcze miesiac temu byłam w stanie skrajnej paniki , związana była ona z sercem, właśnie po badaniu holterowskim, bałam się z łożka podnieść z lęku ze zaraz coś mi się stanie jak się ruszę, w sumie nadal mam dużo takichh dni ale już powoli wydostaję sie na powierzchnię. To jest konieczne. To jest mozliwe. Oczywiście idź jeszcze raz do kardiologa z wynikami holtera ale obiecaj sobie że to już ostatni raz.
  8. Czyli futerko: jednocześnie kardiolog, psychiatra oraz psycholog :-) Jedyna droga i każdy element tej układanki jest tak samo ważny.
  9. Wiecie co? rece mi opadają. Jak mozna dzeiewczynę namawiać aby olała sprawę i nie szła do kardiologa??? Bo jej moze zaszkodzić... Szok normalnie. To skrajna nieodpowiedzialność i mam nadzieję ze Futerko oleje takie ,,porady* Oczywiście Futerko musisz miec świadomość że kardiolodzy leczą głównie serce na byle gówno dają beta blokery. Mi ostatnio kardiolog pwoiedziała ,,a po co pani psychotropy? Dam pani betabloker i za dwa tygodnie będzie lepiej* A ja jestem w stanie koszmarnym pod względem emojonalnym a ona mnie chciała leczyć beta blokerami powalona baba. Węc licz się z tym, ze mozesz na kogoś takiego trafić. Ale jest też dużo kardiologów którzy zajmują się tzw nerwicami serca ( chociaz w oficjanej nomenklaturze lekarskiej podobno nie ma takiego określenia). Niemniej uważam że musisz to skonsultować i rozważyć leczenie antydepresantem, nie daj się zbyć beta blokerami. Zreszta doradzam ci konsultowanie z kardiologiem właśnie pod względem brania antydepresantów. A co do dzieci matek znerwicowanych to owszem sa biedne, ale matki doskonale zdają sobie z tego sprawe i takie pierdolenie i dobijanie ich bez pozbawione sensu, zakrawa wręcz na okrucieństwo. Futerko musi sama znaleźć swoją siłę, żadne takie beznadziejne teksty jej w tym nie pomogą
  10. Jakbym siebie słyszała; oby tylko dożyć do dorosłości moich dzieci... Wiadomo, ze wszystko robimy dla swoich dzieci ale ta cholerna nerwica jest naprawde silniejsza, przynajmniej czasem wygrywa. i też mi jest przykro jak słysze takie teksty ,, biedne te twoje dzici, zrób coś ze sobą bo one cierpią* . Takie słowa nie pomagają a wręcz przeciwnie... wpędzają w jeszcze większa przepaść.
  11. Chciałam napisac SPOKOJNIE TO TYLKO NERWICA... parafrazując tytuł filmu ,,spokojnie to tylko awaria* ale serio, to naprawdę jest prawdopodobnie ze stresu
  12. ,,W większości przypadków dodatkowe skurcze komorowe serca nie wymagają żadnego leczenia. Natomiast spektrum leczenia dla osób go wymagających jest bardzo szerokie począwszy od zmiany stylu życia, poprzez leki, aż do zabiegów inwazyjnych włącznie (ablacja RF, angioplatyska).* Wypowiedź kardioologa na forum. Poza tym była tam mowa ze przyczyna może być m.in napięcie układu nerwowego* SPOKOJNIE
  13. Współczuję ci bardzo tego co teraz czujesz... Pobudzenia mogą być ze stresu, niekoniecznie sa groźne ale wiem jak teraz się nakręcisz i tego ci współczuję. Tez jakieś gówna mi powychodziły w holterze i nie zapomnę do końca życia kilku kolejnych dni, tego jak bardzo sie bałam... Wiem że uspokajanie takiej osoby nie ma sensu, bo ona i tak wie swoje, i tak sie będzie bała. Zapamietaj: nic ci nie grozi, dodatkowe pobudzenia sa w duzej mierze ze stresu... Musisz się uspokoić, postaraj się chociaż. I nie nakręcaj się. Tak, wiem ble ble ble... mnie też tak próbowano uspokajać...
  14. Futerko, wiem co czujesz. Pamiętaj, dużo ludzi ma migotanie przedsionków. Moja babcia żyje z tym już kupę lat, ma prawie 80, a migotanie ma od 50 lat... spokojnie błagam. A komorowe dodtakowe to ze stresu.
  15. DAISY1 , oni zawsze podają betabloker w czasie tachykardii, beta bloker plus potas, magnez no i ja jeszcze dostałam glukozę. Co nie zmienia faktu ze jak jest nerwica to raczej beta blokerami jej nie da się wyleczyć. Tak jak pytała FUTERKO próbowałaś ratowac się afobamem albo xanaxem w czasie ataku?
  16. Oj tak Kata, ja bym strasznie chciała wejść na antydepresanty ale tym razem podchodze do sprawy jak do jeża. Kilka prób zarzuconych po kilku dniach, ciągle wyszukuję preteksty aby nie brać bo bardzo sie ich boję, boję się tych pierwszych dni. Czytałam forum i na wiele osób którym seroxat ( nad tym l. się zastanawiam) pomógł, jedna osoba miała paskudne skutki uboczne i oczywiście w głowie zostały mi słowa tylko tej jednej osoby... Tym razem za kazdym razem mam dośc silne skutki uboczne i jakoś nie mogę przez to przejść. A męczy mnie już 7 miesiecy, w tym od 4 tak ostro że nie wstaje z łózka niemal. Sama jestem w szoku jeszcze, że udało mi sie do takiego stanu doprowadzić. Też mam głównie nerwiocę serca, ale i zawroty głowy, zaburzenia wzroku, no i lęki, raz silniejsze raz lzejsze raz długotrwałe raz krótkie. Często myślę o sercu i boję się ze jak uskutecznię jakis mały wysiłek to coś się stanie, tym bardziej ze naprawdę wtedy zaczynam sie słabo czuć. staram sie logicznie sobie tłumaczyć ale... cały czas gdzieś z tyłu głowy mam, ze tym razem jestem jednak chora na coś innego niż nerwica. A też byłam na pogotowiu parę razy, tez miałam ekg. Wprawdzie wychodziły mi zmiany w postaci ujemnego załamka t, jednak lekarz twierdził że to z powodu tachykardii, potem się uspokajało, nie zatrzymał mnie w szpitalu ale ja jak usłyszałam o tych załamkach Tto mam schizę.
  17. Futerko, napisze Ci coś może choc trochę cię pocieszę. Trzy lata temu nerwica dopadła mnie po raz pierwszy. Wtedy oczywiście nie wiedziałm że to nerwica, miałam straszne problemy z sercem. Byłam pewna ze ujawniła mi się jakas wada, albo ze miałam zawał i niedokrwienie, albo zapalenie mięsni sercowego. Serce mi kołatało, było mi słabo, nie mogłam się ruszyć bo zaraz miałam puls bardzo wysoki. Badania wychodziły ok., ale nie dowierzałam no bo jak to? Przeciez miałam realne objawy ciężkiej niewydolności… Puls dochodził do 160-170. Potem doszły lęki, bardzo silne, 24 godzinne. Ale to dopiero tak po kilku tygodniach , zaczęło się pod serca bez lęków. Trafiłam do psychiatry dostałam lek antydepresyjny i przeszło. Mi nie przechodziło po beta blezerach, przeszło dopiero po typowym antydepresancie. Oczywiście teraz jestem znowu chora… ale to już inna historia. Poczytaj sobie o zespole DA COSTY – nerwica serca i jakie może dawac objawy. Może to cię trochę uspokoi. Miałaś tyle badań i mało prawdopodobne jest aby nic nie wykryły szczególnie że jeździsz do szpitala jak się źle czujesz i na pewno miałaś wtedy EKG robione… Ja Ciebie dobrze rozumiem, oj jak bardzo dobrze, ja cały czas mam nerwice serca, teraz od kilku miesięcy mam nawrót i się meczę bo teraz doszedł mi bardzo Siln lęk przed lekami. Nie umiem się leczyć tym razem. Nie funkcjonuję, leżę całymi dniami i nie wiem na co czekam. Niemniej moja historia sprzed 3 lat może pomoże ci troszkę ogarnąć te leki. Z sercem przez nerwice naprawde mogą dziac się cuda, mi teraz jest często duszno, ciężko w klatce piersiowej, mam wrażenie jakby serce nie miało siły pompowac wystarczającej ilości krwi pomimo szybkiego pulsu. Nerwicowe objawy naprawde mogą przypominac ciężką organiczną chorobę. Teraz też mam odjazd taki że pomimo swojego doświadczenia nie dowierzam ze to tylko nerwica.
  18. MZS znam takie uczucie, lęku że zaraz coś się złego albo wręcz tragicznego wydarzy, może nie mam tak ze trzyma mnie cały czas, u mnie raczej sa takie uderzenia, ale potrafią trwać kilka godzin, takie coś jakby przeczucie że coś się stanie, też to dotyczy moich bliskich. Jak napisałaś ze bałaś się głośno wyrazić swoje obawy- też to jest dla mnie znajome... Wg mnie sa to tzw natręctwa myślowe które przyjęły akurat taką formę- lęku o bliskich. U mnie był bardzo realny powód że pojawiły się takie myśli, raz kiedy miałam przeczucie faktycznie wydarzył się dramat w moim zyciu. I tak się tego wystraszyłam, tak zapamiętałam to, że potem pojawiały się myśli dotyczące dramatów które mają nadejść ale tym razem były to tylko lęki, nie mające potwierdzenia w rzeczywistości. Ile nocy nie przespałam bo czekałam na ,,coś* Na szczęście to ,,tylko* głowa płata figle, nigdywięcej moje leki nie były przeczuciem, były tylko lekami, niczym więcej
  19. Witaj Missajgon, piszę w imieniu Majki55, mam od niej upoważnienie:-) MAJKA jest w szpitalu, dobierają jej leki, na razie niezbyt dobrze u niej. Mam z nia kontakt telefoniczny, piszemy do siebie codziennie. A ja piszę na innym forum,takim o objawach nerwicy, sama mam werdną nerwicę, męczą mnie objawy fizyczne i psychiczne, tym razem od pół roku, odpuściło mi tylko na tydzień, w styczniu
  20. SIERPIENIE a jakie leki dostałaś i co się po nich stało ? Pytam ponieważ właśnie przymierzam się do leków. Piszę często na innym forum dotyczącym objawów tutaj jeszcze nie pisałam
×