Polaa wszystko to rozumiem, uwierz że chcę sobie pomoc. Wychodzę z domu, muszę pracować, robić zakupy, żyć ;). Tylko że nie pomaga już nic. Zakupy też robię z sercem na ramieniu:(. W towarzystwie też czuję niepokoj. Wlasnie to mnie najbardziej przeraża. Potrafię o tym rozmawiać, ale nie potrafię zmienić toku myślenia. Nawet jak wszystkich mam obok to i tak się boje ze coś się złego stanie. Sama na siebie już mam przez to nerwy.
Faktem jest że wchodzę w okres menopauzy i wszystko sie zbiegło razem. Stosuję terapię hormonalną. Ale leki mnie nie opuszczają. Nie chcę popaść w paranoję :|.
Dziękuję za odzew miło że nie jestesmy chociaż jednej osobie zupełnie obojętni a i wysluchanie pomaga;).