Skocz do zawartości
kardiolo.pl

karin

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez karin

  1. Wygadac się, dotrzeb do sedna problemu, to jest to...
  2. Baska, czy leki rozwiążą problem, nie wiem, a moze tylko na czas brania jest dobrze. Ostatnio pije ziółka i efekt nawet ok. Na początku choroby brałam leki ale byłam otepiała, chodziłam jak żólw, masakra ! Boje się leków, ich odstawienia, liczę na to, że to samo przejdzie.
  3. Miałam i mam to samo. Były dni kiedy leżałam tylko w łóżku, bo miałam zawroty głowy i kołatanie serca. Chodziłam po różnych lekarzach, robiłam różne badania i diagnoza jedna nerwica lękowa. To cholerstwo zamieniło moje zycie w koszmar. Musimy sobie tłumaczyć, że nic nam nie dolega bo to wwszystko siedzi w głowie. U mnie zaczęło się w marcu, były naprawdę tragiczne momenty, w tej chwili jest lepiej, ale nie idealnie. W głowie wciąż mam lęk, utrudnia mi to samodzielność. Gdyby ktoś miał pozytywne doświadczenie z lekami to piszcie.
  4. Milocardin mam i stosowałam dwa razy po pięć kropli, poprawy nie było może za mała dawka. Generalnie boję się takich leków. W tej chwili jestem na etapie ziół, i czekam na efekty. Homeopatii spróbuj np.sedatif Ja robię się czerwona na szyi, normalne przy nerwicy.
  5. Czy te wszystkie dolegliwości mogą być spowodowane od krzywej przegrody i kłopotach z oddychaniem? Odwiedziłam juz kilku lekarzy, zrobilam rozne badania, wszystyko wskazuje na nerwice lękowa, ale czy na pewno? Na tk wyszła krzywa przegroda i problemy z zatokami, czy to moze być przyczyna?
  6. Dziękuję za poradę. U większości specjalistów byłam, stwierdzili -nerwica. Mam jeszcze pytanie, co ma wspólnego z tym wszystkim laryngolog? Czy kłopoty z oddychaniem i krzywa przegroda, mogą być przyczyną tych dolegliwości? Dziekuję
  7. Prawdopodobnie są to objawy przy nerwicy, tylko skąd się biorą co powoduje takie dolegliwości? Od pół roku męczę się z nimi, raz jest lepiej raz gorzej. Nie biorę leków, ewentualnie ziołowe.
  8. Medytacja jest skuteczna, ale gdzies czytałam, że potrzeba systematycznosci. Próbowałam, ale na to potrzeba czasu. Czy mozna to świństwo pokonać bez leków? Jak myślicie?
  9. Znam to uczucie,mnie tez dopada znienacka np.w kolejce w sklepie. Walcze, tlumacze sobie, ze jestem silna i ... To przychodzi bez zabowiedzi i czasamiciezko jest z tym walczyc. Mysle o terapi moze psycholog czy psychiatra, macie jakies doswiadczenie z terapia?
  10. Mam pytanie, czy u Was nerwica pojawiła się po jakimś tragicznym wydarzeniu, czy przyszła tak po prostu jak grypa? U mnie to pierwsze, mam taką nadzieje, że któregoś dnia powróci normalność! Zawroty głowy są okropne, byly dni, że *garściami* połykalam przeciwbolowe. Choć niewiele to pomagało.
  11. Baska czy miałaś jakieś skutki uboczne po tym leku? Pisze, że często mdłości, zawroty głowy, drżenie itp. Gdyby to było takie proste tez spróbowałabym jakiś specyfik.
  12. Baska, czy mogę zaptać jak długo już męczysz się z tym cholerstwem? Ja w pierwszych dwóch miesiącach miałam taką gule w gardle i ustąpiło samo, w zasadzie bez leków. Gdy dopada mnie w domu to staram się czymś zająć, najgorzej w pracy. Pisałaś o validolu, tez go brałam właśnie na tą gule... Może rzeczywiście ćwiczenia fizycznie, bieganie czy nawet spacer, mnie pomaga. Nie cierpię być sama w domu, bo wtedy mam nawroty choroby.
  13. Przepraszam za tyle postów, pisałam z tel i coś się musiało zaciąć.
  14. Baska masz racje, mózg to siła ale łatwo go oszukać . Łykając sedatif wmawiam sobie, że to mi na pewno pomoże a na noc persen forte. Śpię całą noc, a budzę się wyspana i wypoczęta. Najważniejsze jest nastawienie, są dni kiedy jest dobrze, a i są takie, że dosłownie mam już tego dosyć, wszystko mnie denerwuje,gotuję się w srodku.
  15. Czyli leki mogą wspomóc lczenie, ale co po zaprzestaniu brania? W przypadku leków uspokajających boję się, że nerwica powróci jeszcze większa. Nie mam doświadczenia z lekami, boję się ich! Co robicie podczas zawrotów głowy np.podczas rozmowy z kimś czy w sklepie...?
  16. Mówią, że trzeba mieć jakieś zajęcie, ja najchętniej rzuciłabym wszystko. Najgorsze są dolegliwości somatyczne, generalnie nerwica powoduje straszne spustoszenie. Na początku myślałam, że jestem ciężko chora, a tu tylko a może aż nerwica. Myślę, że ważne jest się wygadać, fajnie, że jest takie forum i zawsze człowiek nie jest sam. Bellergot, czy ktoś ma doświadczenie, czy to uzależnia? Boję się, ze po odstawieniu nie poradzę sobie ze sobą.
  17. Może jednak przejdzie samo, przecież to siedzi w głowie. Nie jesteśmy śmiertelnie chore! Kiedyś lekarz przepisał mi spamilan, czułam się fatalnie, zrezygnowałam i trochę się polepszyło. Po roku nastąpił nawrót i trwa już pól roku. Łykam sedativ i piję melisę, nie wiem czy to coś daje może tak jak placebo? Pracuję i najgorszd są zawroty głowy, mam wrażenie, że zaraz upadnę. Czy czujecie napięcie w łydkach, mnie bardzo to dokucza, nawet nie mogę swobodnie się poruszać. Staram się uprawać sport i nie myśleć o tym cholerstwie. Czy macie jakieś sprawdzone leki, bez skutków ubocznych? Ostatnio lekarz przepisał mi milocardin i belergot od neurologa. Macie jakieś doświadczenie z tymi lekami?
  18. Z nerwicą lękową zmagam się jakieś pół roku. Leków nie biorę, jedynie jakies ziołowe i homeopatia. Są dni kiedy czuję się fatalnie, kołatanie serca, klucie w sercu, zawroty głowy itp. Dopadło mnie to po niezdrowej atmosferze w pracy. Leków się boję, kiedyś próbowałam, ale skutki uboczne to mój koszmar. Co robicie podczas ataku, u mnie najgorzej jest w marketach itp. Boję się, że to już tak długo trwa i nie przechodzi.
×