Skocz do zawartości
kardiolo.pl

suprija

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez suprija

  1. suprija

    Nerwica w ciąży

    OJ mi na nudności tez nic nie pomagało, od rana do wieczora, tak jak Punis pisze, nawet po wodzie. Jaki to koszmar i tez gdzies z 14 tygodni. Moje mdłosci jeszcze nasilone były przez atrakcje lękowe, bo zawsze jak mam akcje z lękami to o jedzeniu moge zapomnieć na kilka dni. Ja od początku byłam na zwolnieniu Pozdrawiam
  2. suprija

    Nerwica w ciąży

    Trzymaj się mocno Mamo Antosia i daj znac co Ci lekarz doradził.
  3. suprija

    Nerwica w ciąży

    I ponawiam apel Punis, piszcie dziewczyny, które byłyście w ciąży i brałyście leki lub nie brałyście leków, cokolwiek, co nam pomoże
  4. suprija

    Nerwica w ciąży

    Brawo Punis ! :) Podobasz mi się, szkoda, że mieszkasz kilkaset kilometrów ode mnie:) Zgadzam się z Tobą w 100 %, póki lęki są do zniesienia to można próbowac walczyć, ale 9 miesięcy męki z atakami paniki odpada, wtedy rzeczywiście lepiej prosić o pomoc, bo czasami już siłą woli sie nie da opanować problemu. Pewnie będziesz dawać znaki jak się czujesz, nie znam tego leku, na co on jest konkretnie? przeciwlękowy czy antydepresant? A powiedz co mówił lekarz Twój na temat szkodliwości dla dziecka? Mój ginekolog mówił, że dziecko może sie urodzić chudsze, mniejsze, ale właśnie po 20 tygodniu już jest to mniej prawdopodobne. Różni lekarze różne opinie. Widzisz Malinke doktorka zdołowała tym tekstem. Jak tam Malinka u Ciebie? Dajesz rade? Ja dziś w nocy najpierw miałam jakąś mocną trzęsawkę z zimna, mimo, że spałam w sumie przykryta, a potem oczywiście poty i gorąco do rana. Co to jest, hormony czy lęki? Ja pierdziele.
  5. suprija

    Nerwica w ciąży

    Ja się chyba też wybiorę do psychiatry w poniedziałek, bo mimo że porobiłam badania i usg i wszystko w porządku to ja dalej mam lęki irracjonalne jakieś, a to że mi cos wyskoczy nowy guzek gdzieś, a to, że mi brzuch juz twardnieje a to 17 tydzień, coś mnie tylko zakłuje, zaboli - od razu panika. więc chyba nie dam rady bez leków do końca ciązy. Nawet płakac się boje, że skurczy dostane albo coś. Dzięki Iwo za wsparcie to pocieszające czytać Twoje słowa tym bardziej, że troche boję się zacząc brać leki choc wiem, ze ich potrzebuje, bo wiesz....strach, że dziecku zaszkodze, że co ze mnie za matka i takie tam inne Nie wiem Punis skąd to sie bierze, jak to przerwać i co z tym zrobić. Tez uważam, że terapia na lekkie problemy to może i pomaga, ale lęk jest tak zakorzeniony, że ja nie wiem czy to tylko siłą umysłu i woli można ogarnąc. Mi się nie udało na tę chwilę, kilka lat terapii i leczenie potem rok przerwy bez leków, dalej z terapią, ale jak widzicie problem pozostał. NIe mam siły już chyba, cos okropnego to jest
  6. suprija

    Nerwica w ciąży

    Asie No własnie na tym polega cały problem z tymi naszymi lękami, że mozesz sobie tłumaczyć na rozsądek wszystko, mąz mama teściowa moga Ci mówić, że tam nic nie ma, ale to nie da rady, w głowie masz lęk i żadne racjonalne argumenty nie docierają. Ja ma dokładnie tak samo. A nawet jak uda sie jakims cudem wytłumaczyc sobie, że jest ok to zaraz lęk pojawia się gdzie indziej, a to własnie, że morfologia źle wyjdzie, że białaczka jakaś, że .....cokolwiek. Dzis byłam po wyniki, żeby własnie sprawdzić czy to od infekcji ten mój węzeł i guz w szyi czy od czegos gorszego. I nie muszę Ci pewnie mówić, ze cały dzień byłam nieżywa, z lękiem i w nocy i w dzień, do tego jeszcze doszedł bół brzucha i strach o maluszka. masakra to jest Asie i ja mam swoje przekonanie, że ten kto nie doświaczył takich lęków, to nie zrozumie Cię, nawet jakby bardzo chciał. Mój mąz też...no niby wie, że ja tak mam, że panikuje itd, ale też czasami już stwierdza, żebym sie ogarnęła, że przeciez zdrowa jestem itd i nie rozumie do końca co ja przeżywam. Ja zawsze latam od razu po lekarzach, po badaniach. Może idz na usg tam Ci lekarz powie czy w ogóle jest powiększony czy nie. Ja czytałam, że kobiety karmiące piersią często coś sobie znajduja pod pachą, a to zazwyczaj gruczoły mlekowe wszystko powiększone na maksa....wiesz...cała produkcja tam działa w tych piersiach. A może zrób morfologie z crp? Mi tak lekarka doradziła. wiadomo, że stres totalny w czekaniu na wyniki. Jak dłużej Cie to będzie męczyć to chyba na lęki musiałabys coś wziąc, wiem, że szkoda pokarmu, rozumiem to. Swojego syna też karmiłam piersia i to jest mega wygoda. Ja na razie jestem na etapie, że muszę, tak jak kazał lekarz, doczekac do 20 tygodnia a potem pójde chyba jednak po leki, bo ja nie wyrabiam juz z tymi wizjami, lękami i z tym co sie dzieje ze mną tym bardziej, że jestem w ciązy. Nie rozumiem skąd sie biora te lęki, czemu one są i co zrobić, żeby zniknęły. kilka lat terapii, ale akurat temat lęków dalej jest dla mnie zagadką. Jak nie byłam w ciązy to jakos udawało mi się ogarniac temat ( zawsze jakaś tabletka pod ręką na trudne chwile), ale teraz bez wspomagaczy....ciężko. Nie mam pojęcia jak przerwac te błędne koło. Może wy dziewczyny macie jakies pomysły?
  7. suprija

    Nerwica w ciąży

    Ze spaniem różnie, zalezy od nasilenia lęku. Jak jest ostra jazda to często pobudki w nocy i uderzenia gorąca i lęki, albo zimno, a jak jest trochę mniejszy lęk to jest lżej choć ja sie dużo budzę w nocy.
  8. suprija

    Nerwica w ciąży

    Oj dziewczyny jak ja was rozumiem, normalnie jakbym swoje wpisy czytała. Ja też te lęki mam z hipochondria jakąs. Panicznie boje sie robic wyniki krwi. W niedziele wyczułam sobie powiększony węzeł na szyi i guzek ( troche jestem przeziębiona, ale mnie to nie uspokaja). wpadłam więc w panike, cała niedziela do niczego, nie potrafiłam sobie wytłumaczyć, ze to nic, ze przeziębienie. W poniedziałek poszłam do lekarza, też swterdziła, ze to od przeziębienia, ale jak chce sie uspokoić to mam sobie pójść na usg i zrobic morfologie i crp. No i poleciałam na usg dzis, pan uspokajał, że to od przeziębienia pewnie, ale myślicie, że mnie to uspokoiło? CZekam jak na szpilkach na jutrzejsze wyniki, boje sie chorób, raków i podobnie jak koleżanka wyżej nie umiem sobie wytłumaczyć, że jest ok, że to tylko moje wizje lęki. Nie da rady. Cały czas mam wrażenie, ze za chwile sie okaże, że ja jestem powazne chora. dzis juz powiedziałam swojemu ginekologowi, że ja nie daje rady, nie jem, nie tyje, piąty miesiąc sie zaczął a brzucha nie widac, że lęki od 4 miesięcy non stop codziennie i ja juz nie wyrabiam. No i stwierdził, że w ciązy można hydroksyzyne i relanium, ale żebym sie wstrzymała do 20 tygodnia a potem można albo do psychiatry albo te hydroksyzyne. I powiem Wam, że nie wiem czy sie nie wybiore. dzis ginekolog mówił, jaki zły wpływ mają te lęki i stresy na rozwój dziecka w brzuchu. Ja nie dam rady, mimo terapii, nie ogarniam. A jeszcze co do węzłów pod pachami ( Asie 25) to miesiąc temu wymacałam cos powiększone pod pachą. Panika oczywiscie lęk. Byłam na jednym usg u ginekologa - wszystko ok. Poszłam do radiologa, żeby sie upewnić - wszystko ok. Potem ręcznie byłam badania - tez ok. No i co z tego, jak ja dalej mam schizy i lęki, że tam cos jest. I jak ja mam sobie wytłumaczyć, ze nic mi nie jest? Także rozumiem CIe doskonale. Ja mam wrazenia, że ja nie panuje juz nad tymi lękami, nad wizjami, które sie pojawiają, chodze na terapia od lat, ale w obecnej sytuacji .....nic nie pomaga. I tego dziecka mi żal, że to wszystko odczuwa razem ze mną
  9. suprija

    Nerwica w ciąży

    Teraz noce trochę lepiej, ale na początku miałam tak, jak ty, czyli w nocy lęk, uderzenia gorąca, dreszcze, uczucie zimna. Jak lęk się wycisza to i w nocy spokojniej, choc i tak często sie budzę. Ja jestem na L4 i będę do końca ciąży, choc brakuje mi pracy bardzo, bo od siedzenia w domu i nadmiaru myśli wcale nie jest mi lżej. Mnie najbardziej zaskoczyło to, że jest sie pozostawioną samej sobie z tymi wszystkimi atrakcjami, bo lekarze....cóż, ja akurat trafiłam na takich, co każą zagryźc zęby i wytrzymac te 9 miesięcy. Do mnie tez wciąż nie dociera, że ja w ciązy jestem, brzucha nie widać, bo nie wiele jem więc nawet nie przytyłam i też czasami jestem zaskoczona, jak sobie uświadomie, że ja w brzuchu bąbelka mam jakiegoś małego. szok :)
  10. suprija

    Nerwica w ciąży

    Malinka Mi właśnie leci 16 tydzień i też mam dziś słabszy wyjący dzień z lękami. I tez mi zimno i gorąco, szkoda mi tego dziecka bo wiem, że biedne czuje to samo co ja, niestety. Chore to dla mnie jest, że sie zostawia taką kobitkę w ciąży z lękami czy depresją bez leków, samą, niech se radzi. Ja rozumiem, że te leki mogą byc szkodliwe dla dziecka, ale pod jakąs opieką, jakąkolwiek sie powinno być. A tak to psychiatra kazał zagryźć zęby i wytrzymac te 9 miesięcy a ginekolog nawet nie podjąl tematu. I już. Też nie wiem czy to dobry pomysł był bo od samego początku dziecko się naraża na takie atrakcje. Ja liczyłam trochę, że jak się zacznie II trymestr to mi ulży, bo hormony itd, ale niestety u mnie nie zadziałało i już wiem, że tak będę miała do końca raczej. Trzymaj się, jak masz ochotę to też pisz na maila hopefully@onet.pl
  11. suprija

    Nerwica w ciąży

    Tulipanna, gdzieś zniknął mój email? hopefully@onet.pl Malinka mam dośc podobnie i tez sie zastanawiam jak ja wytrzymam do końca ciązy z tymi lękami. Daj znac co Twój lekarz na to. Wierzę, że z bezsilności to tylko siąść i płakać. Taki paradoks - zamiast skakać do góry pełne pozytywnych emocji ( w końcu ciąża - hurra) to my mamy w druga stronę - wycie, lęki, przerażenie, strach itp Pozdrawiam
  12. suprija

    Nerwica w ciąży

    Tulipanna Pisz kiedy masz ochotę, chętnie się z Tobą powspieram:)
  13. suprija

    Nerwica w ciąży

    Witaj Tulipanna Ja też czułam sie dokładnie tak samo jak Ty na początku ciązy. Chciałam mieć drugie dziecko, leków już nie brałam od roku i jakos sobie radziłam, ale po pozytywnym teście wpadłam w panike. Ta mieszanka róznych objawów z początku ciązy plus lękowe atrakcje była bardzo ciężka do przejścia. Dreszcze, uczucie zimna, zawroty głowy, osłabienie, mdłości, brak apetytu i ataki paniki bardzo często. Teraz jestem w 16 tygodniu i fizycznie czuje sie lepiej, psychicznie nie bardzo, boję się za każdym razem jak musze zrobić badania rutynowe w ciązy, że coś mi wyjdzie, że zachoruje, a przecież mam syna ( też 6 letniego), boje sie chorób itp Jednym słowem wizje mam straszne i męczące. Leków nie biorę ( niestety dla mnie) bo mój psychiatra i gin absolutnie sa na *nie* i powiem Ci szczerze, że czekam po prostu na koniec ciązy. Trochę sie czuję taka bezbronna, bezsilna w tej sytuacji bo tak to zawsze można było łyknąc tabletkę, jak było juz naprawde źle, a teraz.....nic. Nie wiem co będzie po porodzie z samopoczuciem, ale wtedy to już można się leczyć, jak będzie taka potrzeba. Trzymam kciuki za Ciebie, wiem doskonale co czujesz. pozdrawiam serdecznie
  14. suprija

    Nerwica w ciąży

    Dobrze, że sobie można popłakac chociaż jak juz bezsilność ogarnia ( choc ja akurat płakac tez sie boje, bo zaraz myślę o dziecku, że mu też sie udziela, albo że skurcze dostane itd itp). Ja 3 lata chodze na terapie i mnóstwo rzeczy ogarnęlam ze soba i z otoczeniem, ale tego jednego, czyli lęku nie umiem, no nie idzie mi, nie wiem jak dotrzec do przyczyn, bardzo cięzko. Do tego 1,5 roku brania leków, odtsawiłam bo chciałam miec drugie dziecko i sie zdecydowałam po roku walczenia z lękami ( że nie dam rady w ciązy bez leków, ale z lękiem). No ale nasłuchałam sie koleżanek, swojego psychiatry i ginekologa, że w ciązy lęki znikają i jest super:) i sie zdecydowałam. Może to i dobrze, bo jakbym wiedziała, że od momentu jak sie dowiedziałam, ze jestem w ciązy będę miała lęki totalne to nie wiem czy bym sie odwazyła. Po ciązy planuje wrócić do leków, także końca nie widać... Daj znac Punis co powiedział Twój lekarz :)
  15. suprija

    Nerwica w ciąży

    Marchewka z gorszkiem też brałam parogen 2 lata tylko mi kazali odstawić przed ciążą i najważniejsze to zrobić to bardzo powoli redukując dawki, spokojnie, żeby się organizm przyzwyczajał. Wiadomo, że zawroty głowy i inne atrakcje moga się zdarzyć itd. Pomyśl, że to tylko na chwile, że zaraz po porodzie możesz go brać znowu. Wiadomo minus bo nie można karmić, ale mały dzidziuś chyba jednak wolałby spokojna mamę niż z atrakcjami. Sama zobaczysz jak się będziesz czuła. Ja czekam do końca ciąży na leki bo mój lekarz w zyciu nie chce mi nic przepisać, wcześniej brałam parogen i amitryptyline a teraz nie mam szans, a tak by mi sie przydało... Mi sie źle odstawiało parogen i trwało to właśnie z 2-3 tygodnie takie złe samopoczucie, ale dzieliłam sobie te dawki po swojemu najpierw jedna dziennie potem pół, jedna czwarta i tak co kilka dni. Trzymam kciuki Punis...dzięki za wsparcie. to siedzenie w domu i burza myśli codzienie od rana plus jesień i moje skłonności lękowe no i brak wsparcia lekarzy. Mój gin fajny, ale nerwice traktuje chyba jak katar, widzimisie, z przymrużeniem oka za to psychiatra jest bardzo konkretny i stanowczy i ciężko go przekonać do zmiany zdania:)
  16. suprija

    Nerwica w ciąży

    Hej dziewczyny. Ja jestem w 2 ciąży, pierwsza przebiegła w sumie ok, czyli bez większych lęków i depresji, na które się leczę od wielu lat. Natomiast teraz jest zupełnie inaczej. Jestem w 4 miesiącu ciązy, 15 tydzień i od samego początku mam albo ataki paniki na przemian z wyciem lub ze stanem lęku uogólnionego, który trwa non stop. Oczywiście mnóstwo róznych wizji, strachów przed chorobą, smiercią, szpitalem itd. Mój lekarz psychiatra na samym początku ciązy zakazał absolutnie brania leków psychotropowych jakichkolwiek. Powiedział, że melisa albo ziołowe moge sobie brać, natomiast mój ginekolog zakazał też ziołowych ( prócz melisy do picia w wyjątkowych przypadkach). Na ulotkach *ziołowych* zazwyczaj jest napisane, żeby w ciązy nie stosować albo konsultować sie z lekarzem, czyli u mnie odpada bo mój jest na *nie*. Mam pytanie czy którać z Was brała jakies ziołowe tabletki konkretnie, cokolwiek, bo przede mną jeszcze wiele miesięcy i w sumie nie wiem jak ogarnąc temat. Myślałam, że może w drugim trymestrze sie poprawi samopoczucie, tez nasłuchałam sie jak to wspaniale lęki w ciązy mijają, jak hormony pozytywnie działają, ale u mnie niestety nie. Pozdrawiam wszyskie dziewczyny lękowe w ciązy
×