Skocz do zawartości
kardiolo.pl

ewka2803199118

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ewka2803199118

  1. hej. nerwica lękowa to cos co nas łączy. nie jestem osoba która lubi mówić o tym problemie , wręcz odwrotnie wstydzę się tego... moze zaczna po początku. jestem Ewelina mam 23 lata i od dwóch lat lecze sie na nerwice lękową. Objawy wystapily wcześniej ale radzilam sobie z nimi to dobrze ze nie szukalam pomocy i specjalistów. Dwa lata temu nastpil kryzys. swiata Wielkanocne bylam w kościele , poczulam ze umieram ze zaraz wpadnę i juz nie wstanę, wybieglm z kosciola tydzień siedzilam w domu w ciaglym lęku nie moglam spac jesc tylko lezelam i sie balam... Nie moglm sie skupić na niczym , poszlam do psychiatry dwa razy mi zmieniali tabletki ale w końcu zaczelm sie czuc lepiej... Powoli bardzo powoli wrcalam do normalnego życia. Z czasem wszystkie objawy minely czulm sie dobrze mialam znajomych wychodzilam pracowalam i wszystko bylo tak jk na byc. Nie bralam żadnych tabletek mialam tylko w razie lęku których pól roku nie używałam. Ostatnio w pracy zaczelo sie od nowa to uczucie. Wzielam tblerke nie pomoglo wzielam druga i tak samo nic... Roztrzeslam sie powiedzialam w pracy ze źle sie czuje i ze musze jechac do lekarza. Dostalam belergot na nerwice . Minely dwa tygodnie w domu jest wszystko Oki ale jak mam isc gdzieś do ludzi to robi sie tragedia boje sie kontaktu z ludźmi boje sie jezdzic autobusem i boje sie chodzic do pracy. Ostatnio jakoś wytrzymalam w pracy ale bez tabletki nie mam życia. Martwie sie nie wiem co będzie dalej. Strasznie sie odizolowalam siedze w domu nigdzie nie wychodze, w domu mi jest najlepiej ale wiem ze nie mogę tk żyć. Zaczelm cwiczyc ale nic mi nie pomaga. Ten strach przed lękiem paraliżuje cale życie. Dodam ze kiedyś bylam bardzo odważną osoba towarzyska lubiana i peln życia a teraz jestem ponura i bez wyrazu. Moja mam cly czas mi tlumaczy ze to mi przejdzie i ze nic mi nie jest mówi ze jak poznam jakiegoś odpowiedniego facet to zapomne o tym i będę czula sie lepiej. nie wiem co mam robić jak żyć żeby poczuć sie lepiej żeby nie myśleć o tym lęku który paraliżuje mi życie. Chodze od dwóch lat do terpeuty pomaga mi ale nie na tyle zebym mogla żyć normalnie tak jak inni. Niewiele osób mnie rozumie nie rozmawiam z nikim ze znjonych o tym jk die czuje bo jk raz zaczelam rozmowe to powiedzieli mi ze wymyślam i na tym sie skonczylo. powodzenia i wiele wytrwałości Ewelina
×