Hej :) jestem tu nowa. Nie potrafię już żyć ze swoimi myślami. KIedyś myślałam, że mam tętniaka, potem myślałam o zakrzepicy, bo mam obrzęk limfatyczny, robiłam dopplera nóg było ok i lekarz powiedział , że obrzęk limfatyczy nie musi świadczyć o tym że coś strasznego się ze mną dzieje. Teraz myślę, że mam raka, boli mnie lewa część szyi, karku i kiedy naciskam boli pod brodą zaraz, nie mam chrypki ale czuje jakby flegmę w gardle, nie miałam goraczki ani innych dolegliwości. Nie wiem co mam ze sobą zrobić , mało jem chyba na tle nerwowym, na dodatek jestem w ciąży, nie potrafię cieszyć się tym że będę miała dziecko, na czas ciąży musiałam odstawić leki na nerwicę. Najgorsze jest to że teraz jestem przekonana , że to rak, ale kiedyś byłam przekonana że mam tętniaka. Co ja mam robić? Czuje się źle i nie mogę sobie wytłumaczyć, że wszystko będzie ok :(