Skocz do zawartości
kardiolo.pl

kachaem

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia kachaem

0

Reputacja

  1. Dzisiaj jest zdecydowanie lepiej. Spałam w nocy prawie 9 godzin. Zdrzemnęłam się też w dzień, także udało mi się odżyć po ostatnich nieprzespanych nocach. Jeszcze tylko dwa dni i wracam do Polski. Ta myśl podtrzymuje mnie na duchu. Irytuje mnie potwornie to wsłuchiwanie się we własny organizm i wynajdywanie u siebie przeróżnych chorób. Tylko coś mnie zaboli i już się zastanawiam, myślę co mi jest i zawsze (przy pomocy doktora Google) diagnozuję u siebie najpoważniejsze choroby. Dziękuję za wsparcie. Już niedługo zacznę leczenie i wiem, że będzie lepiej!! Pozdrawiam
  2. Paszka, dziękuję Ci za Twoja odpowiedź. Jak ją czytałam na początku to zupełnie jakbym czytała o sobie. Tydzień temu wsiadłam do autokaru. Wyjazd daleko bo do Czarnogóry. Już w drodze poczułam się dziwnie. Zawroty głowy, kołatanie serca, stresowe ściśnięcie żołądka... Ale niewiele myśląc zrzuciłam to na zmianę otoczenia, wysokości i zmęczenie. Po 3 dniach na miejscu, kładąc się do łóżka znów się tak poczułam. Przez całą noc nie mogłam znaleźć dla siebie miejsca. Znów to kołatanie, niepokój, lęk- nie wiadomo skąd, bo przecież jestem na wakacjach, powinnam wypoczywać. Tej nocy w ogóle nie spałam. Rano nie tknęłam niczego do jedzenia. Ta sama sytuacja powtarzała się codziennie przez 4 noce. Najdłużej udawało mi się spać po 2-3 godziny i to nie w nocy, a w ciągu dnia na plaży. Wczoraj nie wytrzymałam i zgłosilam się do miejscowego lekarza. Dostałam doraźnie zastrzyk, który podobno mial spowodować, że będę spała bardzo długo. Z trudem przespałam 6 godzin. W ciągu dnia całe to uczucie przechodzi, gdy się czymś zajmuję czuję się dużo lepiej, tylko czasem mam lekki napad. Jedyne co trzyma mnie caly czas to niechęć do jedzenia. Odliczam dni do powrotu do Polski, całe szczęście już niedługo. Za 3 dni znów wsiadam do autokaru i wracam. Od razu idę do psychologa, zbadam też tarczycę tak jak ktoś pisał wyżej. Muszę to ogarnąć, bo już nie mogę z tym wytrzymać. Jedyny problem jest taki, że nie wiem w jaki sposób mogę zwalczyć taki napad niepokoju (paniki). Kupiłam w tutejszej aptece krople z melisą i walerianą i ziołowy środek nasenny, niestety nie działają jakoś mocno- chociaż podejrzewam, że to też może siedzieć w mojej glowie i sama się dodatkowo nakręcam. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Dobrze jest porozmawiać z kimś kto mnie rozumie.
  3. Niestety języka nie znam, a mało osób posługuje się tu gdzie jestem językiem angielskim. Napady są coraz silniejsze, pojawiają się codziennie wieczorem i trzymają mnie całą noc. Nie wiem już co mam zrobić, w jaki sposób je zwalczać... W ogole nie śpię, od 3 dni. Ziołowe środki nasenne nie pomagają.
  4. Witam wszystkich. Jestem w takim stanie, że musiałam się tu pojawić i z kimś porozmawiać. Prawda jest taka, że nie mam pojęcia co się ze mną dzieje. Zawsze byłam osobą bardzo pozytywną, uśmiechniętą, bez większych problemów i z pozytywnym nastawieniem do życia. Teraz wszystko się zmienia, chociaż nie wiem, co jest tego przyczyną, od czego się to zaczęło. Coraz częściej cięzko mi ze sobą wytrzymać. Od jakiegoś czasu odczuwam wewnętrzny niepokój, wieczny stres, kołatanie serca. Nasila się to szczególnie przed snem, gdy niczym się nie zajmuję, albo budzi mnie w nocy i już nie pozwala zasnąć. W ciągu ostatnich kilku dni to się nasiliło. Jeszcze przez 5 dni będę za granicą, chociaż nie wiem jak to wytrzymam. Proszę Was, niech ktoś ze mną porozmawia. Podpowie co mam robić. Chociaż diagnozy jeszcze nie ma, niestety najprawdopodobniej jest to nerwica. Chyba ogromnym błędem było wyjechanie teraz gdziekolwiek. Odliczam dni do powrotu do domu, muszę skontaktować się ze specjalistą. Ale jak mam dotrwać do konca wyjazdu?
×