Skocz do zawartości
kardiolo.pl

fibia

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez fibia

  1. Witajcie Mam 35 lat, w lipcu po dwukrotnych incydentach duszności postawiono taką diagnozę: kardiomoipatia rozstrzeniowa, niedomykalności zastawek mitralnej III/IV i trójdzielnej I/II, przewlekłą niewydolność krążenia NYHA III. Zakwalifikowano mnie do zabiegu zastwki z wejscia nieiwazyjnego. Do momentu dusznosci czułam się normalnie, trochę się szybciej meczyłam i musiałam wiecej odpoczywac, ale kładałm to na karb dochodzenia do siebie po porodzie - mam 3 miesieczne dziecko. Obecnie przyjmuję leki:vivacor, prestarium, preductal mr, furosemid, kaldyum, magnez. MIałam jeszcze spironol, ale go odstawiłam, bo nie miałam absolutnie siły nawet wejsc na 3 schodki. Tylko leżałam. Do tego dochodziły przerazające skurcze nóg, stóp z wykrecaniem stóp. Teraz jest nieco lepiej, ale moja męczliwość, brak sił poprostu mnie przeraża. Generalnie - lepiej czułam się przed szpitalem, bez leków. Mam wrazenie ze ten potworny brak sił nie bierze się z choroby, tylko jako skutek leków. Co mi grozi, jesli odstawiłabym tabletki? I , w zasadzie to podstawowe pytanie, jak bardzo poważny jest mój stan? Czy jest się czym przejmować? Dodam, ze cały dom jest na mojej głowie, czeka nas za moment - przed operacją - przeprowadzka i remont.Nie bardzo moge liczyć na pomoc innych. Mąż pracuje w innym miescie, mamy dzieci.
  2. Robią w Rzeszowie - dr Widenka. Własnie jestem w trakcie przygotowywania do zabiegu.
×