Damian1993C

Niedawno rozmawiałem z *Twoim* terapeuta :) Baaardzo miły i przyjemny facet. Odrazu polecił mi terapeute manualnego z Wrocławia. Marcina Szkolnickiego. Podobno dobry. Zarejestrowałem się. teraz czekać na 2go września :)

O to własnie chodzi Pinda. Fizjoterapeutka do mnie mowila ze *widzialam ludzi z gorszymi wynikami rezonansu i nie mi eli az takich objawow*. Mnie takie gadanie denerwuje. Przecież ja sobie nie wymyslam tego ze sie źle czuję i dzien w dzien bez chwili przerwy boli mnie łeb i mi sie w nim kręci. Nikt tego uczucia nie zrozumie dopóki go nie przeżyje. Robiłem te ćwiczenia z youtube. Zauważylem, że przy tych ruchach szyją właśnie do przodu i tyłu (a raczej głową bo szyja ma byc w miare nieruchomo) coś mi *klika* w szyi kolo ucha -_- Będę je robił po kilka razy dziennie przez kilka tygodni. A jak to nic nie da to zadzwonie w środku sierpnia albo pod koniec do tego Pana :)

Okej robie je od jutra ! :):):) Dziekuje Ci za porady. Utwierdzilas mnie w przekonaniu ze zdianozowalem swoja chorobe :)

Dokładnie. Ból głowy i to poczucie niestabilnosci, niepewności codzienne............ Myślisz, że same ćwiczenia mogą pomóc w cofnięciu się wypukliny żeby nie uciskała na ten worek?? Aaa okej rozumiem. Może mnie przyjmie. Ciekawe czy bedzie miał czas. Obyyyyyy. Może z tym wygram po trzech latach..... :)

Okejjjjjjjjjjj. Skontaktuje się na pewno. A skąd to wiesz? Na stronie jest napisane? Czyli on Jako terapeuta nie przyjmuje prywatnie tylko ma jakieś kursy?

Okej, dziękuję. Spróbuje się z nim skontaktować. A no grzebała bo zobaczyła ze też jakąś wadę postawy mam. Jakby to powiedzieć... Chciała *ogarnąć* caly mój kręgosłup zamiast zająć się najważniejszym w danej sprawie. Dziekuję za pomoc. Obejrzę ten filmik i poczytam stronę tego Pana. On po całej Polsce jeździ?

A tak spytam z ciekawości jeszcze.. Gdzie są Ci terapeuci manualni którzy wam pomogli? Jestem gotów chyba nawet całą Polskę przejechać do człowieka, który mi pomoże z tym. To jest takie męczące, że czasem nie da się z tym żyć..

Dziękuję wam bardzo za odpowiedzi. Bardzo podnieśliście mnie na duchu :) Byłem u jednej fizjoterapeutki, miałem chyba 5 wizyt (Każda po 80-90zł więc za tanio to nie było) ale nie wyciągała mi ona kręgosłupa szyjnego :( jedynie to jakieś masaże, zajmowanie się moją miednicą itd.. Bym musiał poszukać jakiegoś dobrego fizjoterapeuty. Tylko w tych czasach to naprawdę nie wiadomo który jest dobry a który udaje.. Wpisze wam dokładny opis jaki dostałem po rezonansie K. Szyjnego. Bo właśnie mam takie objawy jak pisała *Pinda*. Czuje jak byście mnie w 100% rozumieli. Mi świat nie wiruje dookoła. Ja po prostu mam uczucie pływania, niestabilność poruszania się i własnej pozycji.. A więc. *Badanie MR kręgosłupa szyjnego wykazuje spłycenie lordozy szyjnej. Na poziomach C5/C6, C6/C7 obecne są niewielkie zbaczające na stronę lewą wypukliny krążków międzykręgowych które uciskają na worek oponowy i korzenie nerwowe z przewagą po stronie lewej. Krążki międzykręgowe na tych poziomach wykazują dyskretne obniżenie sygnału i wysokości jako wyraz zmian degeneracyjnych. Poza tym obraz kręgosłupa, kanału i rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym w granicach normy.* Wygląda średnio nie? O dźwiganiu wiem :) staram się nie dźwigać a jak juz to na dwie strony. Jakby dało radę znaleźć ten filmik to poproszę bo chętnie będę robił te ćwiczenia. :) P.S. Pewnie nie jesteście z okolic Wrocławia nie?

Witam szanownie Wszystkich forumowiczów. Mam wieelki problem z moim samopoczuciem. Czytając różne wątki w internecie zauważyłem ze to forum jest jednym z najaktywniejszych, wiec chciałbym tutaj prosić was o pomoc. Przeszedłem wszystkich lekarzy i wiele wiele badań. Chodzi o moje CIĄGŁE, CODZIENNE zawroty głowy. Nie ma chwili żeby ich nie było. Kończy się już trzeci rok jak je mam..... To strasznie męczące. Dochodzą do tego: bóle głowy, codzienna senność, zmęczenie codzienne, brak ochoty do życia, nerwowość.. Miałem robione Ft3,fT4, THS, cukier, ciśnienie, kreatynina, rezonans mózgu, rezonans kręgosłupa szyjnego. W tym ostatnim wyszedł mały ucisk na worek oponowy i zakończenia nerwowe. Rehabilitowałem to, ale wszyscy mi mówią, że to nie powinno dawać aż tak silnych objawów. Proszę podpowiedzcie mi gdzie szukać jeszcze przyczyny? Lekarze rozkładają tylko ręce i zwalają wszystko na nerwice... Chciałbym żeby była to ostateczna ostateczność. Wierzę, że przyczyna nie leży na podłożu psychicznym tylko coś mi dolega.. Nie mam czasem sił już żyć :( Nie wiem ile bym dał za to, żeby odezwała się jakaś osoba która przeżyła to samo i powiedziała jak to wyleczyła...