Sluchajcie zalowylam nowy watek poniewaz jest was tam 40 tysiecy i nie moglam dokladnie nic znalesc a jestem nowa na tym forum.
Dwa tygodnie temu zaczal kluc mnie brzuch dokladnie w okolicy pepka, przez jakiees 30 minut, usiadlam z komupterem mysle co to moze byc za chwile wstalam zrobilo mi sie slabo goraco i musialam wybiec na dwor bo bylam cala dretna myslalam ze zaraz zemdleje. Pojechalam do swojego lekarza GP zrobil mi badanie moczu, ktore nic nie wykazalo. Pare dni mialam spokoju, przeszlo mi. Za jakis tydzien znowu zrobilo mi sie slabo tez tylko chwilowo. W piatek okolo godziny 24 musialam dzwonic na pogodtowiee bo mialam takie cos jakby mi ktos na klatce piersiowej ustal i nie moglam oddychac, czulam ze cosfam sie do tylu, bylam dretwa, sciskalo mnie w srodku i mialam ciezkie cialo jakbym nie mogla sie ruszyc, boje sie siedziec sama w domu bo zaraz mam takie cos jak jestem z mezem to nie o co tu chodzi? wyniki beda ze szpitala dopiero za tydzien. czy to jest nerwica?