Witam. Jestem 25letnią mamą 6 letniej Ali. Mamy tylko siebie.. Rok temu tak poprostu poczułam się źle..słabo, a serce waliło mi taak ,że czułam ten puls na głowie dosłownie.. Poszłam do lekarza,skierowal mnie do kardiologa. Mialam holter na dobę, potem echo serca. Echo wyszło mi prawidłowo, po wyniku z holtera lekarz powiedział,że ja juz tak widocznie mam,bije mi szybciej. Wiele razy bylam u lekarza. Czulam się źle,balam.,ze upadnę. I tak męczylam się prawie rok mialam pramolan doraźnie. Trochę się przyzwyczailam do tego chwiejnego samopoczucią. Ostatnio boję się np Zakluczyc mieszkania n a noc bo jak mi się coś stanie to jak mala wyjdzie, denerwuje mnie obecność kogoś,ale to roznie czasem kumpela moze siedzieć i jest ok.. Boję się zmian pogody,ze w slońcu mi sie slabo zrobi itd. Jak szlam po malą do przedszkola momentami nie czulam ze idę,strasznie a przy tym odrdzu serce jak oszalałe bije. Co do tego tętna ciągle je sprawdzam ciągle dotykam namgarstka czy szyi. Biorę tianesal we wtorek bd 2 tydź. Miały mnie rozkręcić,ale jakoś tak nie jest. Co prawda juz nie mam miękkich nóg. Ale czuje się taka wycofana trochę.z brakiem chęci..czy to minie? pragnę czuc sie jak dawniej. Pomóżcie.