Witam wszystkich. jestem tu nowa. zaczęłam czytać o nerwicy, bo ostatnio dopadają mnie dziwne objawy. Mam chory kręgosłup, a raczej duze problemy z mięśniami, które uciskają kręgosłup i od tego mam na przykład drętwienia rąk, mostka, aż po szczękę, zawroty głowy, czasem problem z wzięciem głębokiego oddechu. Od półtora roku chodzę do masażysty/chiropraktyka, który bardzo mi pomógł masażami i nastawieniami, ale nie doszłam jeszcze do etapu na którym mogłabym powiedzieć że jest super. Najgorsze jest to, że objawy powracają co jakiś czas na przykład po zbyt dużym wysiłku, przesileniu mięśni i niewiele trzeba, żebym była na nowo rozwalona.
Od jakiegoś czasu zaczęło mnie to totalnie przytłaczać psychicznie, bo pojawiają mi się również problemy z wyregulowaniem oddechu i mam wtedy napady paniki, które dodatkowo to potęgują. miałam już kilka takich napadów paniki i boję się że będą kolejne. ściska mnie wtedy w środku, zaczynam nasłuchiwać swój oddech i robi się coraz gorzej, tak że wpadam w panikę że zaraz się uduszę lub stanie się mi coś złego. byłam już u kilku lekarzy (bo pojawiało się też uczucie mocnego ściśnięcia krtani, miałam osłuchiwane oskrzela i płuca - czysto, było nawet EKG które wyszło bardzo dobre). Robię się przez to wszystko coraz bardziej znerwicowana, zdarza mi się wybuchnąć płaczem z byle powodu. mam dość wiecznych problemów ze zdrowiem.nie wiem co robić dalej...jak sie pozbyć tego strachu ze znowu dostanę ataku paniki, że nie będę mogła normalnie oddychać, że znowu mnie sieknie kręgosłup....nie chcę brać żadnych psychotropów bo to zamula...ale nie wiem jak sobie z tym poradzić.... :(