Skocz do zawartości
kardiolo.pl

dziewczyna23

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia dziewczyna23

0

Reputacja

  1. dziewczyna23

    Nerwica w ciąży

    ALICJA123 ja przez to przeszłam walka o dziecko doprowadziła mnie do załamania, do nerwicy. 3 lata staraliśmy się o dziecko, obwiniałam się, że to moja wina, bo moje wyniki były obniżone, myślałam, że mąż jest ze mną nieszczęśliwy, że zasługuje na inną, która da mu dziecko. Byłam zazdrosna o dzieci koleżanek, pozrywałam wszystkie kontakty aby tylko nie gratulować im dzidziusia. Wstydziłam się tego, że nie mogę mieć dzieci, kłamałam gdy ktoś mnie zapytał czy nie planujemy. To mnie wykończyło, nie mogłam spać, jeść, bałam się że oszalałam. Ciągle tylko nerwy, stres, pragnienie dziecka mnie wykończyło. Kiedy byłam na dnie zrozumiałam, że głupio myślałam bo świat się na tym nie kończy, są inne sposoby a ja miałam klapki na oczach. Zrozumiałam, że najważniejsza jestem ja, że nie mogę pozwolić żeby dziecko mnie zniszczyło. Wtedy zaszłam w ciąże, ale poroniłam. Teraz już nie mam presji zajścia w ciąże boję się tylko jednego czy ta cholerna nerwica pozwoli mi urodzić zdrowe dziecko i cieszyć się. Bo bardzo się boję raz, że tak po prostu boję się by znów nie poronić, a dwa żeby te moje nerwy nie zaszkodziły dziecku, żeby dzidziuś był zdrowy. Bo najgorzej się boję że dziecko będzie chore i to będzie moja wina. Ale podjęłam decyzję razem z mężem, który bardzo wspierał mnie w tym wszystkim. Własnie odstawiam plastry i zaczynamy starania.
  2. dziewczyna23

    Nerwica w ciąży

    Hej dziewczyny, mam do Was pytanie czy Wy nie macie wątpliwości, że po porodzie nastąpi taki moment, że nerwica nie pozwoli Wam się zajmować dzieckiem? Ja jestem 3 miesiące po poronieniu i lekarz gin mówi, że teraz jest najlepszy czas żeby się starać ponownie. Bardzo chce, ale się boję. Raz, że boję się tak po prostu, że znowu się nie uda, że znowu poronienie albo będą jakieś problemy, a dwa wiem jak jest teraz jak dopadnie mnie nerwica to mi się wszystkiego odechciewa, skupiam się na sobie, nie mam do niczego głowy. I martwi mnie to, że będę mieć dziecko dopadnie mnie nerwica i nie będę miała siły zająć się dzieckiem, mało tego nawet sobie myślę, że wtedy mogę nawet odepchnąć dziecko od siebie i będę wyrodną matką. Przeraża mnie to. Czy mamy z nerwica, które już urodziły mogą potwierdzić czy faktycznie tak jest, że w czasie ataku paniki czy lęku nawet dziecko przestaje się liczyć?
  3. dziewczyna23

    Nerwica w ciąży

    Cześć dziewczyny, dawno mnie tu nie było, ale dlatego, że co chwilę coś się działo. Po świętach wielkanocnych poroniłam. Ból fizyczny był okropny gorszy od psychicznego. Leków od lutego żadnych nie brałam.Czułam się różnie, raz lepiej raz gorzej. W całej tej sytuacji i tak nieźle się trzymałam. Myślałam, że potrzebuję więcej czasu, że się ułoży. I dopóki nie mam ataku jest wszystko ok, najdzie mnie atak nie mogę spać, nie mogę jeść i boję się. Boję się tak jak pisała LIlka22, że mój stan się tak pogorszy, że dostanę choroby psychicznej, ze zwariuję, że nie będę wiedziała co się ze mną dzieje. Sam atak wywołuje we mnie taką panikę i histerię, że jestem załamana. Martwię się bo za dwa miesiące mieliśmy zacząć się starać i z jednej strony tak bardzo chce, a z drugiej boję się, zeby dziecko nie było chore przeze mnie. doraźnie biorę hydro 10, chodziłam do psychologa, pani powiedziała, ze po tym co przeszłam to jest normalne i świetnie sobie daję radę. Boże jak ja bym chciała wyleczyć tą nerwicę, żeby pozbyć się jej raz na zawsze. U mnie ona się przejawia tylko somatycznie nie mogę spać, nie mogę jeść no i wszystko się we mnie trzęsie. Sam jej atak mnie jeszcze bardziej nakręca. No i te myśli, czy ja taka nerwowa mam w ogóle szansę urodzić zdrowe dziecko. W środę wybieram się do psychiatry niech mi coś doradzi bo już dłużej nie chce się tak męczyć.a jeszcze dodam, że najgorzej boję się być sama w domu, nie wiem czy to jakiś uraz, bo wszystko zaczęło się jak byłam sama w domu wtedy mnie złapała nerwica, nie wiedziałam co się ze mną dzieje, czy ja oszalałam.
  4. dziewczyna23

    Nerwica w ciąży

    Dziękuje Wam za odpowiedź. Ja od trzech lat starałam się z mężem o dziecko. Tysiące wizyt po lekarzach, badania i tak we wrześniu 2013r. lekarz skierował nas na in vitro, które miało odbyć się teraz w marcu. Starania o dziecko mnie wykończyły, byłam zazdrosna o inne dzieci, bałam się, że nigdy nam się nie uda, że mąż się ze mną męczy bo to ja miałam złe wyniki. W listopadzie poszłam do psychiatry bo nie mogłam sobie poradzić, nie mogłam spać, nie mogłam jeść, cała się trzęsłam, ciągle mi było nie dobrze, bałam się być sama, myślałam, ze zwariowałam, że jestem jakaś chora psychicznie. Lekarz dała mi nexpram 10. Niestety lekarz ginekolog strasznie na mnie nakrzyczał, że biorę te leki, że jestem za młoda i kazał odstawić. Tak też zrobiłam, leki brałam półtora miesiąca, ale czułam się dobrze psychicznie. Fizycznie za to czułam się fatalnie, nie miałam siły, byłam bardzo słaba. Martwiłam się tym, myślałam, że może jest to spowodowane odstawieniem leków, ale i okazało się, że jestem w ciąży. Szok w lutym zaszłam w ciąże a w marcu mieliśmy przystąpić do in vitro. To był prawdziwy cud. Na początku wszystko było w porządku, niestety potem badania były złe, serduszko dziecka biło słabo, aż w końcu przestało. Lekarz wywołał poronienie, bo do naturalnego nie mogło dojść. Może to dziwne, ale w tym wszystkim trzymałam się to było dla mnie szczęście w nieszczęściu. Teraz niestety, wszystko wróciło. Strach, lęk, bardzo się boję czy jeszcze się uda, czy ja, która mam taką nerwicę mam szansę zajść w ciąże, utrzymać ją i urodzić zdrowe dziecko. Czuje się winna że to przeze mnie, że to moja wina. Wstydzę się swojego zachowania, wstydzę się moich bliskich, że muszą się ze mną tak męczyć. Boję się, że nawet jak się uda to że przeze mnie dziecko będzie jakieś chore, a tego nie chce żeby męczyło się tak jak ja.Boję się, że jak bym urodziła to, że dostanę depresji, że nie będę się cieszyła z dziecka. No i najgorsze chyba co mnie dołuje to to, że jak nachodzi mnie taka panika, ten strach i lęk to mi się wydaję że ja zaraz zwariuję bon normalny człowiek się tak nie zachowuję, boję się tego, że tak mi się pomiesza w głowie że nie będę wiedziała co robię. To jest straszne, mnie to przeraża. Tak bym chciała być zdrowa, żyć normalnie i cieszyć się życiem. Nie zastanawiać się czy nerwica wróci czy mnie złapie, czy nie. Nie chcę brać leków bo to nie jest rozwiązanie na dłuższą metę, ale czy poradzę sobie bez nich.
  5. dziewczyna23

    Nerwica w ciąży

    Cześć dziewczyny :) Mam do Was pytanie. Czy pomimo, że borykacie się z tą paskudną nerwicą, brałyście leki w ciąży czy ma to jakiś wpływ i konsekwencje na Wasze dzieci?
×