Skocz do zawartości
kardiolo.pl

zmeczonasisi

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zmeczonasisi

  1. zmeczonasisi

    Mamy z nerwicą

    A i napiszcie przy silnych atakach maleństwo strasznie kopalo i wirowalo
  2. zmeczonasisi

    Mamy z nerwicą

    Dziewczyny a czy w ciąży dokuczala wam strasznie nerwica tak ze nie dawala funkcjonować i jak wasze dzieciaczki czy sa zdrowe dzięki za odp
  3. zmeczonasisi

    Nerwica w ciąży

    Ja jak zaszłam to miałam zaleczona nerwice, ale w 32 tyg powrocila tak ze nie jestem w stanie funkcjonować, wiec biore leki ale najniższe dawki w sumie i tak się mecze mam wyrzuty sumienia ze stres i lekarstwa mogą zrobić krzywdę dziecku ta myśl będzie mnie chyba meczyla latami. A powiedzcie dziewczyny przy silnych atakach dzidzia tez tak się kreci w brzuchu?
  4. zmeczonasisi

    Nerwica w ciąży

    Dzięki Kochana, to spadlo jak grom z jasnego nieba wlasnie ta nerwica już po wypiciu glukozy zaczelam się zle czuć. Może nie tyle martwię się o lekarstwa jak o ten stres ze zaszkodzić mogl dziecku, dziś miałam koszmary snila mi się jakas sadzawka brudna i ktoś krzyknal ze dziecko może być chore. Powiedz mi Ciebie tez tak latwo wybudzić ze snu tzn po lekach tez tak płytko spisz?
  5. zmeczonasisi

    Nerwica w ciąży

    Witajcie jestem tu nowa to mój 37tc. Przed ciążą miałam nerwice zaleczona leczyłam się parogenem 20 i alproxem. 7 miesięcy mojej ciąży było spokojne bez nerwicy. Od 7 miesiąca zaczelam robic się slaba i nerwowa, ale myslalam ze to przez hormony, az tu pewnego dnia jakby cos we mnie uderzylo taki gorąc z plecow od tamtej pory czułam się coraz gorzej a nawet tragicznie ginekolog powiedział ze mam się wziasc w garść pilam hydrox. 3 razy dziennie ale nie pomagalo. nie spalam po nocach tylko się trzeslam cala pocilam puls120, plakalam bo maly się wiercil, później poszlam do szpitala tam potrzymali mnie niecaly dzień i kazali isc do domu, po 2 dniach poszlam do neurologa i psychiatry biore od 32 tc fluoksetyne 10 i hydrox na noc 25, ale to nic nie pomaga tzn w nocy spie ale rano mna trzesie i dziwnie się czuje, mam bole napięciowe na ciele i uczucie goraca. NAJGORSZE JEST TO, ze martwię się o mojego synka boje się ze ta nerwica zrobila mu cos zlego bo jak mnie lapalo to się bardzo wiercil coraz bliżej porodu, a ja jestem zalamana ciagle placze tak bardzo się o niego boje obwiniam się ze może mu się cos stać przez moja glupia nerwice, ale zrobiłam chyba już wszystko co mogłam, nie mam już sily naprawdę codziennie się modle tylko to mi pozostalo mam nadzieje ze Matka Boska mnie wysłucha i będzie silny zdrowy fizycznie, neurologicznie i psychicznie.
  6. zmeczonasisi

    Mamy z nerwicą

    Dodam jeszcze, ze po tych tabletkach czuje się dalej jak wrak człowieka nie mam sily, myślicie ze on tak samo się czuje? Dlaczego mamy ta paskudna nerwice dziewczyny? Dodam, ze rodze w Legnicy ze względu na moja cukrzyce to ponoc najlepszy szpital dla noworodkow mam nadzieje, ze go porządnie przebadają i będzie ok. Ja się strasznie boje o moje dzieciatko inne dziewczyny cpaja chleja o potem chore dzieci oddaja do domow dziecka, a człowiek się stara ze wszystkich sil i zawsze pod gorke.
  7. zmeczonasisi

    Mamy z nerwicą

    Witajcie jestem tu nowa to mój 37tc. Przed ciążą miałam nerwice zaleczona leczyłam się parogenem 20 i alproxem. 7 miesięcy mojej ciąży było spokojne bez nerwicy. Od 7 miesiąca zaczelam robic się slaba i nerwowa, ale myslalam ze to przez hormony, az tu pewnego dnia jakby cos we mnie uderzylo taki gorąc z plecow od tamtej pory czułam się coraz gorzej a nawet tragicznie ginekolog powiedział ze mam się wziasc w garść pilam hydrox. 3 razy dziennie ale nie pomagalo. nie spalam po nocach tylko się trzeslam cala pocilam puls120, plakalam bo maly się wiercil, później poszlam do szpitala tam potrzymali mnie niecaly dzień i kazali isc do domu, po 2 dniach poszlam do neurologa i psychiatry biore od 32 tc fluoksetyne 10 i hydrox na noc 25, ale to nic nie pomaga tzn w nocy spie ale rano mna trzesie i dziwnie się czuje, mam bole napięciowe na ciele i uczucie goraca. NAJGORSZE JEST TO, ze martwię się o mojego synka boje się ze ta nerwica zrobila mu cos zlego bo jak mnie lapalo to się bardzo wiercil coraz bliżej porodu, a ja jestem zalamana ciagle placze tak bardzo się o niego boje obwiniam się ze może mu się cos stać przez moja glupia nerwice, ale zrobiłam chyba już wszystko co mogłam, nie mam już sily naprawdę codziennie się modle tylko to mi pozostalo mam nadzieje ze Matka Boska mnie wysłucha i będzie silny zdrowy fizycznie, neurologicznie i psychicznie.
×