Osoba, która szuka pomocy u psychiatry zazwyczaj ma do niego zaufanie i wierzy, że ten mu pomoże. Przecież jest specjalistą, więc powinien wiedzieć co robi, czyż nie? Najczęściej okazuje się jednak, że pacjenci są traktowani niczym króliki doświadczalne. Zdarza się również, że lekarz nie wie co tak naprawdę mu dolega i stosuje różnorakie leki, niszcząc przy tym zdrowie fizyczne pacjenta. Co więcej, stosowanie złych leków lub ich złe połączenie, co często się zdarza, mogą powodować różne inne objawy, w tym również takie, które nigdy nie miały miejsca u pacjenta.
Z licznych przeprowadzonych badań wynika, że istnieje związek pomiędzy hipomagnezemią (stanem obniżonego poziomu magnezu w organiźmie) a depresją. Jedno z badań zostało dokonane w 2009 roku w Norwegii na 5708 osobach chorych na depresję i lęki, którym zaczęto podawać magnez. Naukowcy ostatecznie doszli do wniosku, że pierwiastek ten rzeczywiście ma wpływ na poprawę zdrowia. Zaobserwowano, że zawartość magnezu w płynie mózgowo-rdzeniowym osób z lekooporną depresją oraz pacjentów którzy próbowali popełnić samobójstwo, była mniejsza niż u osób zdrowych. Także poziom magnezu w tkance mózgowej mierzony przy pomocy spektroskopii rezonansu magnetycznego był obniżony.