U mnie sytuacja wyglądała tak, że wyczynowo trenowałem lekką atletyke, nie miałem nigdy żadnych objawów i przed wyjazdem na obóz sportowy zrobiłem sobie profilaktycznie echo serca (kazdy z lekarzy sportowych twierdził, że mam serce sportowca i nie ma żadnych przeciwwskazań na podstawie samego EKG). Odkąd wiem o wadzie, jest to niedomykalnośc II / III stopnia więc podejrzewam że najbardziej się pogłębiła kiedy zwyczajnie o niej nie wiedziałem trenując.
Co do objaw to na przestrzeni lat mam wrażenie że ogólnie kondycja już nie ta, jakieś częstsze zadyszki. Zazwyczaj wieczorami miejscami mnie pobolewa czy kłuje w różnych miejscach klatki, mysle ze moze mieć to związek z samą wadą. Dodam też ze lewą komorę mam powiększoną o około 7mm przez falę zwrotną. Jestem osobą aktywną fizycznie i dużo jeżdże na rowerze, ostatnio też biegałem ale z kolei chyba przesadziłem z wysiłkiem bo po powrocie do domu mialem dziwne pulsowania w klatce piersiowej i cały wieczór bolała mnie głowa, możliwe że od ciśnienia.
Co do zaleceń - aktywnośc fizyczna jak najbardziej wskazana ale pod jednym warunkiem, do momentu kiedy poczuje zmeczenie. Nie powinienem sie przemęczać. Papierosy odpadają, alkohol pewnie też nie pomaga ale w rozsądnych dawkach raz na jakiś czas nie wywiera jakiegoś negatywnego wpływu na moje samopoczucie.
Co do operacji - tak, czeka mnie. I to prawdopodobnie niebawem. Kardiolog który mnie prowadzi uważa że są dwie szkoły wymiany zastawek:
1. Jak najszybciej, aby nie doprowadzić do zbyt dużego przerostu komory
2. Wyczekać trochę i mieć serce pod obserwacją, aby jak najdłuzej mieć komfort życia zwiazany z niebraniem leków przeciwzakrzepowych i całej rekonwalescencji po rozcinaniu mostka.
Szczerze mówiąc myślę, że nie ma co czekać i trzeba operować żeby komora dalej się tak nie rozrastała. W związku że jestem młodym człowiekiem czeka mnie prawdopodobnie zastawka mechaniczna, biologiczne moga zbyt szybko ulec degradacji a ponowna operacja wymiany zastawki jest bardziej niebezpieczna.
Jestem umówiony na początku marca na wizutę u kardiochirurga z Zabrza, doktorem Krzysztofem Filipiakiem. Myślę że uda się podjąć jakąs decyzję co zrobić z operacją. Czy robić to już czy jeszcze czekać.
A jak wygląda sytuacja u ciebie? Ile masz lat? Jakieś podobne dolegliwości?