Witam.wszystko to przechodzilam...i wiem co czujesz...ale ja nigdy nie wierzylam w to co mowi mi maz...straszne jak sie nie ma oparcia w drugiej osobie...ale walcz
Witam,przeczytalam twoja wypowiedz,i troche w to wszystko nie wierze:-( ale z drugiej strony probwalam juz wszystkiego i tez nic:-(wiec to moze cos w tym jest,czas sprobowac,bo chyba naprawde w Bogu nadzieja ze bedzie lepiej..