Hej, mam 22 lata, parę dni temu dowiedziałam się że mam zator lewej tętnicy płuca. Mam pytanie czy ta choroba się bardzo często nawracja? aktualnie przebywam w szpitalu, dziś jestem po kontrolnych badaniach z których wiem jak narazie tyle że zdjęciw RTG wyszło lepiej niż te robione 2 tyg temu. 6 grudnia 2013 roku złapał mnie straszny bół prawej strony sięgający od obojczyka aż po żebra, pani z pogotowia stwierdziła że to są początki półpaśca. Po weekendzie pojechałam do lekarza rodzinnego on stwierdził że jest to zapalenie mięsni międzyżebrowych(wtedy byłam leczona tylko ketanolem forte i efferalganem+codeine). Po tygodniu czasu dostałam kaszel, z dnia na dzień był coraz gorszy, aż pewnego dnia zauważyłam że pluję krwią. Jeszcze tego samego dnia pojechałam do lekarza rodzinnego - pani doktor nie uwierzyła mi zbytnio w ten kaszel ale dała skierowanie na prześwietlenie. Po 5 dniach jechałam odebrać zdjęcie RTG na którym wyszło Drobnoogniskowe zagęszczenie nadprzeponowo po str. prawej, prawdopodobnie zapalenie zejsciowe. Zrosty przeponowo-opłucnowe w prawym kącie p/ż . Pani doktor tylko mi powiedziała że miałam zapalenie prawego płuca, którgo w ogóle nie było słychać ;*( (przyjomwałam dwa opakowania proxacin i azycyny). Dostałam skierowanie na usg jamy brzusznej, skieroanie do pulmonologa i laryngologa. Usg oraz laryngolog stwierdzili że wszytsko jest dobrze. Pani pulmunolog chciała mnie dać do szpitala ale jednak nie dała, za 2 tyg miałam przyjsc do niej z kompletem badan (rtg, usg, badania krwi - morfologia, cpr i mocz, badania alergologiczne...) wszytsko zrobiłam. Gdy ty nagle 11 stycznia o 4 rano obudził mnie identyczny bół lewej strony.. Wszystko przeszło mi na lewą stronę, pani pulmunolog stwierdziła że jest to zatorowsc płucna po zdj RTG bo *zabardzo mi to tu u Ciebie krąży* pomyślałam ciekawe? Na drugi dzień ze skierowaniem wybrałam się do szpitala chorób płuc w którym jestem do dnia dzisiejszego. Zrobili mi Tk z kontrastem na którym wyszło że mam skrzep w lewej tętnicy oraz bronchoskopię (okropny zabieg) która wyszła dobrze. Przyjmowałam w szpitalu Cipronex oraz heparynę. I oczywiście okazało się że tę chorobę nabyłam sobię tabletkami antykoncepcyjnymi Midiana..
Mam pytanie, bo pani pulmunolog mi powiedziała że tę chorobę leczy się w Krakowie, czy jeździ ktoś tam z państwa? Jeśli tak to jak to wygląda? Co będę musiała robić jak wyjdę z szpitala?
Z góry dziękuję za wszystkie komentarze.