stokrotka331

BASIU 40 ,doskonale Cię rozumiem.Ja mam depresję lękową,kiedyś leczyłam się na nerwicę lękową(z marnym skutkiem)i nie mogę sama wyjść z domu,bo się po prostu boję.To co mamy,to agorafobia.Lęk nasila mi się gdy się oddalam od domu,chociaż gdy jadę gdzieś z mężem,to aż tak zle nie jest - no,chyba że czasami.Od 31 lat walczę z lękami(mam 48 lat),teraz jeszcze od 2009 roku z depresją,a nawet nie mogę jechać na jakieś leczenie, bo myślę,że w domu mi najlepiej.A czy to prawda?nie wiem.Na pewno w domu mogę się czuć swobodnie,zwłaszcza jak jestem sama.Poszukaj wskazówek pani Jadwigi Szpaczyńskiej,znajdz ją przez wyszukiwarkę.Na pewno wiesz o dobrym wplywie magnezu i witamin z grupy B na uklad nerwowy,więc ich sobie nie żaluj.Niektórzy jak mają agorafobię krótko,to z niej wychodzą,mnie się już chyba nie uda.Pozdrawiam Cię i wszystkich na tym forum,trzymajcie się!I nie dajmy się!

Gotka,prosilaś o jakieś sposoby na nadciśnienie,więc wytężam mózgownicę i doradazlabym Ci duże dawki magnezu ,najlepiej SLOW-MAG B6 - 2 tabl.rano i 3 wieczorem(tak jest w ulotce)Poza tym spróbuj pić ziolowy wyciąg Crawisol,pomaga też przy przekwitaniu.Możesz jeszcze stosować muzykoterapię,sluchać spokojnej, relaksacyjnej muzyki,szumu morza czy odgłosów wiosny.Są takie plyty do kupienia i w internecie znajdziesz mnóstwo muzyki.Twój post jest sprzed 10 lat,więc nie wiem czy tu jeszcze zaglądasz.Ale może???Pozdrawiam.

Oczywiście się pomylilam - mialo być 180/110 , a nie 1800 !

Problemy z ciśnieniem mam od 16 roku życia,a niedługo skończę 48 lat,tak więc dlugo to trwa.Przetestowalam (z pomocą lekarza) sporo leków na nadciśnienie,teraz mam taki zestaw; Ipres long 1.5 Zoxon 2 mg Telmizek 40 mg Captopril 12.5 do 25 mg doraznie Mimi tych leków moje ciśnienie osiąga wartości 170/105,1800/110,200/120 a wizytę u kariologa mam dopiero za jakiś czas.Dodam że to oschły i niesympatyczny człowiek,więc kontaktu dobrego nie mamy.Aha,jeszcze rano biorę Bisoratio 10 mg,na arytmię i kołatania serca.Nie panuję tak w 100% nad moim ciśnieniem.Nie umiem pomóc jeśli ktos. ma tak wysokie ciśnienia,jak tu byly podawane.Tylko napisalam o sobie.Pozdrawiam wszystkich.

Z leków naturalnych polecam RELEWIUM - 2 tabl.na noc.Są one też dobre dla meteoropatów.Leków chemicznych wolę nie polecać,bo jestem osobą uzależnioną i nie chcę komuś zaszkodzić.

Witam.Moim zdaniem najlepszym preparatem magnezowym dostępnym obecnie na rynku jest SLOW-MAG B6,kosztuje ok.17 zł.Dziala silnie,nawet korzystnie jest go wziąć wieczorem bo usypia(w dawce 3 tabl.).Dobrym preparatem magnezowym,wykazującym nawet lekkie dzialanie przeciwlękowe jest LAKTOMAG B6.Podalam 2 preparaty wypróbowane przeze mnie,rodzinę i znajomych.

Witam,jestem Kasia.Choruję na depresję lękową od 2009 roku,przedtem mialam nerwicę.Nie wychodzę sama z domu z powodu agorafobii,choć bardzo bym chciala.W depresji przeszkadza mi bardzo silne osłabienie które powoduje moje *pokladanie się* w ciągu dnia i niemożność zalatwienia niczego poza domem.Totalna niechęć do wyjść.Przetestowalam mnóstwo leków,teraz biorę Seronil 20 i Trittico 150 i sama nie wiem czy dzialają,chyba coraz słabiej.Na pewno dobrym lekiem na stabilizację nastroju jest Lamitrin w dawce 100 - 300 mg dziennie.Pozdrawiam Was i życzę zdrowia.

Cześć Wam,ja pobiłam chyba wszystkie rekordy,bo silną agorafobię mam od 18 roku życia, a w lutym skończę 48 lat.Chcialabym poznać kogoś kto tak dlugo się z tym świństwem zmaga.Były krótkie 2-4 tygodniowe przerwy i czulam się lepiej ale tego było bardzo mało.Leczylam się niemal 27 lat na nerwicę lękową,od 2009 roku mam diagnozę depresja lękowa.Siedzę w domu i pewnie gdyby nie internet to bym zwariowala.Nie jestem w stanie wyjsc do sklepu o 200 metrów od domu,bo ciśnienie rosnie mi do 200/120 i dzieją mi się dziwne rzeczy z oddechem.Ta choroba - agorafobia z depresją lękową zrujnowaly mi życie.Marzę o tym,by chodzić normalnie po ulicach...

Myslalam ze pan dr kardiolog kroty tu nieraz na forum pisze pofatyguje sie aby mi odpowiedziec.Ale czego mozna sie spodziewac po bycie ktory mianuje siebie lekarzem?Chyba wlasnie ignorancji.

Szanowny panie doktorze!Lecze sie u kardiologa od wielu lat,mam 46 lat i moj kardiolog nawet mnie nie slucha jak mu mowie ze po lekach od niego bylo gorzej,nawet mnie ostatnio tj.latem ub.roku nie zbadal.Jak porozumiec sie z takim lekarzem ktorego nie obchodzi co ja mowie?Gdy mialam 16 lat wykryto mi szmery w sercu,arytmie i nadcisnienie.Jestem na lekach ale mam silne bole wiencowe ,wizyte u lekarza za 5 m-cy i pytam - co dalej?Mamtez stwierdzona wiencowke,a te bole sa uciazliwe.