Mój mąż jest po dwóch udarach i zawale i to wszystko w zeszłym roku ma zapchaną lewą tętnicę szyjną w100% a prawą w55% lekarz powiedział nam ,że nic nie zrobią ,ponieważ bardziej mogą zaszkodzić niż pomóc tzn może dojść do kolejnego udaru podczas operacji . mieliśmy już powikłania przy zabiegu koronografii najpierw zatrzymanie serca i w następstwie zawał ,a za miesiąc kolejny zabieg i ponownie stanęło serce tylko że tu następstwem był kolejny rozległy udar. Najpierw rehabilitacja i to od razu 16 tygodni , a teraz powolne dochodzenie do zdrowia od nowa uczy się mówić bo tu są olbrzymie luki chociaż pamięć jest w miarę ok .Polecam szpital rehabilitacyjny w Konstancinie bardzo nam tam pomogli dobrzy logopedzi i psycholog dla nich wielkie podziękowania . Bardzo długa droga przed nami , ale cóż trzeba walczyć dalej . wspomnę że mąż ma dopiero 46 lat i jeszce chciałby trochę cieszyć się zyciem