Kochani,
Przechodzilam przez te wszystkie terapie z psychologa I itp . Wszystko konczylo sie tym ze musze brac leki.Nigdy nic nie bralam ,NIGDY!
Pewnego dnia kiedy mialam juz naprawde dosc zdecydowalam sie pojsc na hipnoterapie , po 3 sesjach wrocilam do normalnie go stanu.Dodam ze hipnoterapia nie ma nic wspolnego z hipnoza sceniczna gdzie czlowiek jest w hipnoze I nie wie co sie z Nim dzieje.Hipnoterapia to wprowadzenie czlowiek a w Stan glebokiego relaksu. W taki Stan mozemy wprowadzac sie Sami. Po zakonczeniu laczenia ,przeszlam kilka warsztatow po ktorych moge pomagac innym.
Pierwszy blad jaki jest popelniany przez psychologow to to ze zaczynaja terapie od konca,czyli zaczynamy kopac w naszym zyciu I szukamy traumatycznych przezyc po to by znalesc przyczyne naszej nerwicy.A czy nie prosciej jest najpierw pozbyc sie atakow itp ( bo tego Wszyscy pragniemy) a pozniej jak ktos ma ochote to moze sobie kopac ,I szukac przyczyny swoich atakaow itp.
Nie zamierzam mowic wam odstawcie leki ,chce wam uswiadomic na czym caly ten proces nakrecania sie polega!!!
Wlasnie robicie to na tym forum rowniez.
Dobrej nocy