Witam! Prosiłbym o pomoc, gdyż mój lekarz rodzinny mnie zbywa i wszystko zgania na nerwicę.
Moja historia z lekkim bólem brzucha rozpoczęła się we wrześniu po zjedzeniu pizzy. Do dnia dzisiejszego, z kilkudniowymi bądź kilkutygodniowymi przerwami mam do czynienia z następującymi objawami: przelewanie w brzuchu, okropne mdłości (choć bez wymiotów), cuchnące bąki, nieprzyjemny zapach z ust, czasami, choć zdarza się to niezwykle rzadko, również wzdęcia bądź luźne stolce, ale nie biegunka. Dodam, iż cierpię na silną depresję/nerwicę lękową - w czasie ataków dochodzi mi słaby stan podgorączkowy - 37,1-37,3 st. C i często wysokie ciśnienie - 140/100 puls 90. Mój lekarz rodzinny zrobił mi badania krwi - wszystko w porządku. Ale ja wyczytałem w Internecie, że może to być pierwsze objawy wyrostka robaczkowego. Już mam tego serdecznie dość, jestem załamany, nigdzie nie wychodzę, zazdroszczę swoim kolegom, że chodzą po imprezach, a ja nie, bo nie mam na to po prostu siły ;(.
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt.
Ja takich nie będę miał, bo po 3 tygodniach spokoju moje objawy wróciły ;((