Witam, ja miałem ablację serca cztery razy i dopiero po ostatniej ablacji wszystko wróciło do normy ,to była ablacja żyły płucnej.Ta ostatnia ablacja była bardzo bolesna ,wykonywało ją dwóch kardiochirurgów na zmiany przez dziewięć godz.Wszystkie te ablacje były wykonywane w Wiedniu .Teraz nie żałuję tego bólu i cierpienia, od czterech lat nie wiem co to arytmia