Oto dalsza cześć mej historii...
Niespokojny sen, chodząca z ociężalą głową, jakieś otępienie - to w jakiś sposób można sobie wytłumaczyć po badaniach jakie miałam.
A to było tak.....
Wylądowałam u neurologa, gdzie mówiąc moje przypadłości czułam się jakby zamiast mnie, siedziała tam osoba psychicznie chora ( mnie to jednak niedotyczy)))))) po czym zadała mi troche pytań, hmm potem mnie przebadała i dała mi skierowanie na tomografie mózgu i pierwszy opis z badań o treści:
w płacie potylicznym lewej pólkuli mózgu widoczny obszar hypodensyjny sr. 0,7 cm, w pierwszej kolejności odsznurowany róg tylnej prawej komory bocznej.
Etap kolejny: dokładniejsze badanie rezonans magnetyczny
I tam określili torbiela szyszynki o sr. 1 cm
Moja rodzina mi o tym nie powiedziała od razu i bardzo dobrze, bo więcej miałabym glupich myśli, a tak po paru miesiącach, życie jest już lżejsze.... zaczeło mi to troche przechodzić.Lepsze poczucie i przypadkiem dowiedziałam się co mi jest -eh jednak rodzina potrafi mieć tajemnice.
Budzę się nie z cegłą zamiast głowy, ale budzę się już lżejsza, głowka ma chce żyć. Inaczej odbieram poranek, a potem przekłada się na cały dzień.
Nie ukrywam, że dalej mam jakieś problemy z własną osobą, przez to pewnie otumienie trwające długo. Rok temu miałam hmm kulminację tego i narzakałam, narzekałam, płakałam moim myśleli, że pewnie w depresje jakąs popadłam.
Ale jak wytłumaczysz innym, że nie widzisz sensu wstawania, bo i tak połowę rzeczy w ciągu dnia niezauwazysz i nie zakodujesz, a twoja głowa jest jak globus, czujesz jakby była wielka i ciężka!!!!!
tak oto wylądowałam u lekarzy i dowiaduje się takich cudnych rzeczy
życie trwa dalej, a 30 września 2008 czeka mnie kolejny rezonans magnetyczny i mam nadzieje, że będzie lepiej, że to się zmiejszy, wogóle zaniknie, bo mi już lepiej jest, o dużo lepiej, więc żyje nadziejami..
Oby tylko nie było informacji, że rośnie to coś, bo nie wiem co dalej z tym fantem można zrobić hi może główkę odciąć? hmm to było głupie
więc pozdrawiam i do następnego przekazu informacji