Skocz do zawartości
kardiolo.pl

ASio

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia ASio

0

Reputacja

  1. ASio

    Planowanie ciąży przy nerwicy

    Witam. Postanowiłam założyć nowy temat, gdyż nie mogłam znaleźć tematu dotyczącego kobiet planujących ciążę a borykających się z nerwicą. Mam 26 lat, od 4 lat choruję na nerwicę lękową. Kiedyś leczono mnie Lorafenem, później Asertinem - było w miarę dobrze, aż w zeszłym roku nie zaszłam w ciążę. Niestety w 9 tyg miałam łyżeczkowanie, ponieważ nie wytworzyło się ciałko żółte - lekarz czekał do ostatnich chwil, ale badania potwierdziły, że niestety dzidzi nie będzie. Później dowiedziałam się, że bardzo możliwe iż ciąża nie wykształciła się z powodu nagłego odstawienia leków, w tym również betablokerów no i antydepresantów. Jaka w tym prawda - nie wiem, pewnie się już nie dowiem, w każdym razie od tamtej pory na anty zdecydowałam się jedynie w celu poprawy samopoczucia po tymże wydarzeniu a w efekcie od lutego nie biorę żadnych antydepresantów, nic na lęki, jedynie betaloc 50 na arytmię, która pojawiła się w nerwicy i kołatania serca nieraz nie dają mi oddychać. Mniej więcej w lutym mój ginekolog mocno się zdziwił gdy zobaczył mięsniaka na macicy - wielkości 5x6 cm. Od tamtej pory kontrolowalismy go i mięsniak urósł 0,5 cm. Nie ma mowy o laparoskopii - psychicznie bym tego nie zniosła, poza tym znajduje się on w takim miejscu, że zabieg mogłby przynieść wiele komplikacji. Jedyną opcją jest ciąża, która w 90 % wyleczy mięsniaka i nie będzie przez niego zagrożona. Od dawna chcę spróbować, zwłaszcza po pierwszej ciąży, pragnienie dziecka jest we mnie bardzo silne, ale sytuacja finansowa zawsze nas stopowała, plus nerwica, która nie daje mi spokoju. Teraz mam dodatkowa iskierkę, jakby zapłon do tego aby już nie czekać - cieszę się bardzo, że mogę starać się o dziecko, że - mam nadzieję - będę mamą. Szczęście moje jednak przeplatane jest z wielką niepewnością, strachem, lękami. I tu jakby zaczyna się problem - czytałam wiele artykułów dotyczących kobiet w ciąży z nerwicą, lista komplikacji jest ogromna, co wcale mi nie pomaga. Nie wiem kiedy odstawić betabloker (moj kardiolog mowi, że moja arytmia jest w normie (nie jest ogromna) i że nie jest groźna), co robić aby wyciszyć organizm, przygotować go do ciąży. Wiem, że bardzo ważna jest dieta, którą musiałabym wprowadzić już (zdrowsze jedzienie itp), ale boje się, że jak odstawie betabloker to juz wogole oszaleję. Dobija mnie myśl, ze w razie w nie będę mogła się w ciązy niczym ratować, że dziecko może urodzić się chore, że przy porodzie mogę się wykrwawić (tyle się slyszy o lekarzach patafianach) że dziecko nie przeżyje. Tak bardzo chciałabym zajść w ciążę, utulić dziecko, być mamą, ale moje obawy sa tak silne, że mam w głowie ogromny mętlik. Czytalam, że pierwsze 3 miesiące są najgorsze, najbardziej znaczące, że nie można się denerwować, stresować, a jak tu się nie denerwować skoro pisk opon za oknem sprawia ze serce zaczyna mi wariować, kołatać i w momencie boję się, że mam zawał i że umrę? Proszę Was o wszelkie porady, jak przygotować się psychicznie i fizycznie do ciąży pod względem nerwicy. Z góry dziekuję.
×