Skocz do zawartości
kardiolo.pl

chemicznie95

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia chemicznie95

0

Reputacja

  1. Witajcie, kilka dni temu założyłam tu konto i temat, który jak widzę...zniknął, nie wiem dlaczego. Od pewnego czasu (dokładnie od ostatniego tygodnia wakacji) mam objawy nerwicowe. Zaczęło się od bardzo silnego ucisku głowy i zasłabnięcia, wtedy też wylądowałam na pogotowiu. Później zdarzało mi się, że w kościele nachodził mnie ogromny stres, pociły mi się dłonie, miałam ucisk i zawroty głowy, serce mia waliło jakby zaraz miało wyskoczyć. W poprzednim tygodniu przez trzy dni bolała mnie głowa, nie czułam bólu jedynie w czasie snu. Czułam szczególnie ucisk w skroniach, nawet jakby w uszach, ale też z tyłu głowy i z przodu. Przy tym na nic nie miałam siły, czułam się jak po wysiłku fizycznym i oczywiście byłam zdenerwowana. Teraz też skojarzyłam, że denerwowałam się jazdą tramwajem, trochę mnie ten tłum przerażał, nawet pójście samej na zakupy jest dla mnie stresujące i bardzo nieprzyjemne ale do tej pory myślałam, że to wynika z mojej nieśmiałości. Teraz czuję się dobrze ale wiem, że to się powtórzy, to tylko kwestia czasu. Martwię się czy to nie nasili się przed maturą. : ( Do jakiego lekarza powinnam się z tym zgłosić? I czy są jakieś inne sposoby radzenia sobie z tym okropnym stresem niż branie tabletek? Z góry dziękuję za wszelka pomoc.
  2. chemicznie95

    Podejrzenie nerwicy

    Witam wszystkich serdecznie, nawet nie wiecie jak się ciesze, że znalazłam to forum. Choć nikomu nie życzę takiego zdrowia, cieszę się, że nie jestem z tym sama. Ogólnie jestem osobą zdrową, nawet nie pamiętam kiedy ostatnio chorowałam. W ostatnim tyg. wakacji wylądowałam na pogotowiu. Strasznie rozbolała mnie głowa, ból był nie do wytrzymania (silny ucisk czoła). Zrobiło mi się słabo i czułam się jakbym miała stracić przytomność. Coś takiego zdarzyło mi się pierwszy raz więc zaczęłam histeryzować, że mam jakiegoś tętniaka i zaraz umrę. Nie byłam w stanie dojść z samochodu do szpitala, cała się trzęsłam (choć teraz wiem, że to ze stresu). Lekarz stwierdził objawy nerwicowe ale wtedy tylko się na niego zdenerwowałam...nie przypuszczałam, że na prawdę mogę mieć nerwicę. Byłam u neurologa- nie wykrył nic niepokojącego. Od tamtej pory zdarzają mi się bóle głowy, zazwyczaj jest to taki ucisk gdzieś z tyłu albo właśnie czoło, czasem gdzieś w okolicy zatok. Przy tym szybciej się męczę, czasem serce mi tak bije jak po wysiłku fizycznym i nie mogę się uspokoić. A potem znów jest okej. Do tego dopiero teraz skojarzyłam pewne fakty...był taki czas, że stresowałam się nawet pójściem samej szkoły (w sumie to nadal tak jest), sklepu, ogólnie nie lubię być sama w tłumie, nawet jazda tramwajem jest dla mnie stresująca :( Strasznie to jest męczące. Teraz czuję się dobrze ale wiem, że to wróci. Do jakiego lekarza mogę zwrócić się o pomoc? Do kardiologa? Czy można sobie z tym poradzić w inny sposób niż faszerowanie proszkami? Chciałabym tego uniknąć. Z góry dziękuję za jakąkolwiek odpowiedź : )
×