Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Bozena49

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia Bozena49

0

Reputacja

  1. Witaj Grześ.Dzięki, za pomoc.Masz rację z tym psychologiem, on niewiele mi pomaga. Mowi o tym o czym doskonale juz wiem. *Ucinaj złe myśli* dobrze się mówi.Staram się ale rzadko to mi się udaje, przeważnie ze strachu biorę ten nieszczęsny Zomiren. Jedno jest pocieszjące....zmniejszyłam dawkę o połowę i póki co jakoś egzystuję. W sobotę byłam u kardiologa, który stwierdził, że mam zdrowe serduszko ale powinnam rzucić natychmiast papierochy i zastosować dietę ponieważ mam za duży cholesterol. W przeciągu 2 lat sporo przytyłam ponieważ wołałam siedziec w domu i nad sobą się rozczulać.Powiem szczerze , że po tej wizycie czuję się lepiej. Zmienił mi leki na nadciśnienie po których wprawdzie jestem trochę oszołomiona hihihi ale zaufałam ze mi pomogą. A co najważniejsze...powiedział mi, że u niego się leczą ludzie którzy faktycznie są chorzy więc mam się wziaść za siebie i pomyslec ze mój stan zdrowia jest zadawalający!!! Autosugestia ponoć czyni cuda. Spróbuje. Dookoła wszystko się budzi się ze snu lub rodzi na nowo, wiec wierzmy że ten okres przebudzenia może być dla nas zbawienny i początkiem dobrego. Pozdrawiam wszystkich cieplutko. Trzymajmy sie , nie dajmy się...Jesteśmy *autorami* naszych myśli i nie pozwólmy by było odwrotnie, byśmy stali się ich niewolnikami.Jeszcze raz pozdrawiam.
  2. Witajcie....bardzo się cieszę,że Was znalazłam i to forum.Przeczytałam wiele waszych wypowiedzi, a że jestem już w desperacji szukam pomocy gdzie się da. Mam 49 lat, podobne objawy mam już od 2 lat.Zaczęłam brać relanium od czasu do czasu, Po pewnym czasie to juz nie pomagało, podwyższyło mi sie ciśnienie. Zaczęłam brać Prestarium codziennie rano. Obecnie nawet to nie pomaga, mam okropne lęki i opanowało mnie również czarnowictwo. Boję się o siebie , a praktycznie boję się juz wszystkiego.Nawet gdy koleżanka czyści nos podskakuję jakby nie wiem co się stało. Dzwięk telefonu doprowadza mnie do rozpaczy a podniesione głosy podnoszą ciśnienie. Zaczęłam chodzić do psychologa, jego zdaniem powinnam odrzucać te złe myśli. Staram się ale nie wychodzi. Codziennie biorę Zomiren po 0,5mg na razie 2 razy dziennie.Widzę jednak ze z miernym skutkiem ponieważ ciśnienie skacze ni stąd. Najgorsze są nocę, gdy się obudzę to jestem *ugotowana*. Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że sama się nakręcam w tym momencie, co potęguje jeszcze dodatkowo strach. Nie wiem juz co robić..pomóżcie !!!
×