Hey Meggie:) ciesze sie, ze u Ciebie lepiej.
Ja ostatnio byłam w bardzo kiepskim stanie. Problemy z kręgosłupem mi się odnowiły i tutaj nikt mi nie potrafi pomóc. Lekarze tylko mówią, ze to nic poważnego, ale oni nie wiedzą, dlaczego mnie boli. A boli bardzo. Cala chodze sztywna, nie moge siedzieć dłużej niż 15 min bez bólu. Przez ostatni tydzień leżałam w łóżku i płakałam. Nie dlatego, ze boli, tylko że tutaj juz zostane i nigdy już nie obudzę się w moim kraju , domku. Plecy bardzo bolały, ale jeszcze bardziej to mnie wewnetrznie bolało. Starcilam jakiekolwiek poczucie bezpieczenstwa i myslalam juz o najgorszym. Chcialam po prostu przestac sie bac i byc w domu. Zaczelam nienawidziec tego miejsca i czuc sie jak na wygnaniu. Jakbym tutaj musiala byc za kare.
Na szczescie juz pojutrze lece do domu. Moi kochani rodzice mnie juz od poniedzialku poumawiali do specjalisty od kregoslupa i przede wszystkim na przeswietlenie (bo tutaj to mi lekarz powiedzial, ze przeswietlenie to oni robia tylko przed operacja).
Wierze, ze mi pomoga, albo przynajmniej bede wiedziala dlaczego mnie boli. Najgorsze jest to, ze sie ciagle obwiniam, ze zawale szkole, projekty, moj narzeczony juz mnie ma na pewno dosyc i tak w kolko......
No nic, odliczam tylko godziny do przylotu do domu i modle sie zeby wszystko bylo dobrze.
Buziaki