Witajcie! Opowiem tu swoja historie bo mam wrazenie,ze oprocz Was nikt nie potrafi zrozumiec jaka to wstretna choroba! A wiec u mnie zaczela sie przy przeprowadzce do innego kraju!W oststni dzien pobytu w Polsce dopadl mnie jakis dziwny atak! Zawroty glowy,uczucie omdlenia,mdlosci,nogi mialam jak z waty nie moglam na nich ustac! Teaz kiedy jestem juz poza granica naszego kraju zmagam sie z tym codziennie raz objawy sa slabsze raz silniejsze! Budze sie rano z nadzieja,ze chociaz tego dnia bede miala z ,,nia** spokoj! Wymyslam sobie rozne choroby wlasnie jestem w trakcie raka lub tetniaka mozgu! Lek ktory mi towarzyszy jest nie do zniesienia. Mam 3 letniego synka i dla niego musze byc silna chociaz nie wiem jak to zrobic! Mam problemy ze snem,dusznosci,kolatania serca,bole glowy i te cholerne leki!!! Nie mam ochoty na nic zrobienie obiadu sprawia mi problem! Wiem jedno z silnej,pelnej zycia dziewczyny staje sie powoli wycofana ze spoleczenstwa osoba!